Rafał Trzaskowski trafił na policyjne przesłuchanie. Prezydent Warszawy czuje się szykanowany. O co chodzi. Zycie

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, ostatnio musiał stawić się na komisariacie. Ma na ten temat swoje zdanie – sądzi, że jest to forma szykanowania go ze względu na poglądy, które znacząco różnią się od prezentowanych przez rząd, czego włodarz miasta stołecznego wcale nie ukrywa.

Podczas poniedziałkowego przesłuchania tłumaczył się z podejrzeń o popełnienie wykroczenia przeciw przepisom porządkowym w trakcie trwania swojej kampanii wyborczej na prezydenta.

Rafał Trzaskowski został przesłuchany przez policję

Portal Radio Zet ujawnił, że w poniedziałek Rafał Trzaskowski musiał stawić się do Komendy Rejonowej Policji przy ul. Zakroczymskiej. Oskarżono go o popełnienie wykroczenia z art. 54 Kw.

Rafał Trzaskowski/screen YouTube @Onet Rano

Już po policyjnym przesłuchaniu Rafał Trzaskowski opisał mediom, że zeznawał w sprawie wniosków z Chojnic i Tarnowa, w których twierdzono, że dopuścił się wykroczenia podczas wieców wyborczych. Wykroczeniem miał być fakt, że prezydent Warszawy nie miał na sobie maseczki, nie przestrzegano także odstępów między uczestnikami, jednak Trzaskowski nie przyznaje się do winy.

Jak wyjaśnia – gdy partia rządząca wraz z Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim ogłaszali, że „wirus został pokonany”, by zachęcić Polaków do pójścia na wybory, oskarżenie go o wspomniane wykroczenie jest dziwne. Tym bardziej, że premier, prezydent i inni kandydaci także nie mieli maseczek na swoich wiecach.

Zdaniem Rafała Trzaskowskiego policyjne przesłuchanie miało „znamiona szykan”. Z kolei Robert Szumiata, rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa, twierdzi, że zadaniem policjantów jest wykonywanie obowiązków „w ramach pomocy prawnej dla dwóch jednostek w kraju”.