Wielu lekarzy na całym świecie dziś przekonuje, że masowa produkcja mięsa pełnego antybiotyków wkrótce doprowadzi do uodpornienia się bakterii na większość tych środków, a ludzie będą masowo umierać na banalne infekcje bakteryjne, jak miało to miejsce jeszcze 200-300 lat temu.

Okazuje się, że winą za ten stan można obarczyć jednego człowieka – Thomasa Jukesa, który w 1948 roku przypadkowo przeprowadzić (z późniejszym sukcesem) doświadczenie, którego skutki odczuwamy do dziś, a stanowi jedno z największych zagrożeń dla ludzi na całym świecie!

W Polsce masowym okazuje się być zjawisko podawania zwierzętom przez hodowców antybiotyków z różnych grup po to, by zapewnić szybki wzrost i brak chorób. Ta praktyka może jednak doprowadzić do masowej katastrofy!

Antybiotyki potrafią działać jako czynniki wzrostu! To odkrycie z 1948 roku doprowadziło do powstania masowej hodowli zwierząt, a wkrótce – uodpornienia się bakterii na antybiotyki

Eksperyment, który przeprowadził Thomas Jukes z wykorzystaniem substancji będącej odpadem po produkcji antybiotyków udał się ponad miarę. Wśród hodowców zwierząt nowy „suplement diety” dla drobiu zrobił kolosalną karierę – spowodował, że ptaki były cięższe i większe aż o 200 procent niż normalnie. Kurczaki po antybiotykach były wielkie, ciężkie, miały mnóstwo mięsa, co oznacza większe zyski. Jukes zaczął sprzedawać odpady poprodukcyjne antybiotyków masowo, nazywając te stymulatorami wzrostu. Nie miał jednak świadomości, jak koszmarny proceder tym rozpocznie, ze skutkami którego walczymy dziś.

Jak donosi magazyn WP, w dzisiejszych czasach wiadomo, że antybiotyki podawane zwierzętom do paszy zmieniają skład ich flory bakteryjnej w jelicie, przyspieszając wzrost i rozwój. Jeśli podaje się je profilaktycznie to zapobiega się rozwojowi infekcji, którą przechodzą bez objawów. Często hodowcy nie dbają też o podstawową higienę w masowych gospodarstwach, bo taniej jest podać zwierzęciu antybiotyk, by nie zachorowało niż posprzątać odchody.

Niestety, takie sukcesywne podawanie zwierzętom do uboju małych dawek antybiotyków skutecznie uodparnia bakterie na działanie tego środka chemicznego. Jak to możliwe? Jak mawiał noblista, Alexander Fleming, który odkrył penicylinę: "istnieje niebezpieczeństwo, że jakiś człowiek wykazujący się ignorancją zastosuje zbyt małe dawki leku, które będą niewystarczające żeby zabić bakterie, ale uczynią je opornymi".

Polscy hodowcy podają antybiotyki masowo, nie zwracając uwagi na prawidłowe dawkowanie i często robią to „na wszelki wypadek”

Choć w UE od 2006 roku istnieje całkowity zakaz podawania zwierzętom antybiotyków w celach innych, niż lecznicze to sytuacja nie wygląda dobrze. W wielkich krajach jak Chiny, Rosja, czy USA antybiotyki sypie się do pasz masowo. A jak to wygląda w Polsce? Magazyn WP zapytał weterynarzy, jak wygląda ten proceder.

Okazuje się, że mimo zakazów, w produkcji mięsa i hodowli zwierząt na ubój panuje „wolna amerykanka”.

- [Hodowcy] podają wszystko jak leci, nie tylko antybiotyki i nie tylko jako promotory wzrostu – mówi WP lekarz weterynarii Grzegorz Brudnicki. - Ceftiocyl [antybiotyk trzeciej generacji z grupy cefalosporyn] żeby łożysko lepiej odeszło, Shotapen na "wzmocnienie" maciory po porodzie albo dla własnego widzimisię to norma – przekonuje.

Zgadzają się z nim innymi pytani lekarze. Wielu z nich potwierdza, że jaja z chowu kur, które mają podawane antybiotyki nie są wyrzucane, choć obowiązuje okres karencji. Oznacza to, że w handlu znajdują się jaja, w którym pozostają śladowe ilości antybiotyków.

Co to dla nas oznacza? Przegraną z bytującymi na ziemi przez miliardy lat mikroorganizmami, które już uodparniają się na działanie wielu antybiotyków. W ten sposób każda infekcja bakteryjna, nawet najbardziej banalna może się dla nas skończyć tragicznie.

Jak informował portal „Życie”: ŚLEDCZY SĄ O KROK OD WYJAŚNIENIA ZDARZEŃ WOKÓŁ DAWIDKA Ż. SĄ NAJNOWSZE INFORMACJE, CZY WKRÓTCE DOWIEMY SIĘ, CO STAŁO SIĘ Z 5-LETNIM CHŁOPCEM

Przypomnij sobie: NOWY POMYSŁ SIECI HANDLOWEJ, KTÓRY POWODUJE WZBURZENIE U KLIENTÓW. NIEPRZESTRZEGANIE PEWNEGO PRZEPISU SPRAWI, ŻE NIE WEJDZIEMY DO SKLEPU W OGÓLE

Portal „Życie” pisał również: KIEPSKA PASSA TURYSTÓW NAD MORZEM. SŁUŻBY SANITARNE ODKRYŁY KOLEJNE OGNISKO ZAKAŻEŃ, WIRUSA ROZNIÓSŁ WŁAŚCICIEL OŚRODKA