Fragment sufitu zawalił się na poczcie w Gdyni. W pomieszczeniu była wtedy 69-kobieta oraz pracownica poczty. Obydwie zostały uderzone spadającymi elementami. Koniecznie było przewiezienie ich do szpitala. Rodzina kobiety będzie się ubiegać o zadośćuczynienie od Poczty Polskiej.

Do wypadku doszło w fili pocztowej przy ulicy Cechowej na gdyńskim Obłużu. 69-letnia pani Danuta stała przy okienku, kiedy nieoczekiwanie spadła na nią część sufitu. Z góry posypały się też metalowe części mocujące.

– Mama dostała w głowę kantem płyty, która rozcięła jej skórę. Przez chwilę była zamroczona, nie wiedziała, co się stało – relacjonował pan Tomasz, syn rannej kobiety.

Do szpitala poszkodowaną odwiozła karetka. Konieczne było założenie na jej głowę szwów. Lekarze podejrzewali też wstrząśnienie mózgu. Kobieta wróciła już do domu, ale nadal nie czuje się dobrze.

Pracownica poczty również została poszkodowana w wyniku zawalenia sufitu. – Wciąż jest na zwolnieniu lekarskim – poinformowała współpracownica z tego samego urzędu pocztowego.

Zniszczenia zostały usunięte, na poczcie przy ul. Cechowej nie ma śladu po incydencie.

Jednak rodzina poszkodowanej kobiety zapowiada, że będzie się ubiegać o zadośćuczynienie. – Na pewno wystąpimy do Poczty Polskiej o zadośćuczynienie oraz przeprosiny. Przede wszystkim zależy nam jednak na tym, by pozostałe placówki, a także właściciele innych nieruchomości, mieli świadomość, że nie można tak zaniedbywać technicznego stanu budynków, bo może to doprowadzić do tragedii – zapowiedział syn poszkodowanej.

ŻYCIE pisało również: WEJDĄ DO TWOJEGO DOMU I WLEPIĄ SUROWĄ KARĘ! JUŻ BLISKO 10 TYSIĘCY OSÓB TO SPOTKAŁO

Przeczytaj także: SZYKUJE SIĘ PIERWSZY TAKI PROTEST OD 10 LAT. TO MOŻE OZNACZAĆ PARALIŻ!

Źródło: „trójmiasto.l”