Nieznany mężczyzna wysiadł z białej skody i wciągnął do auta 3,5-letnie dziecko. Chwile grozy na oczach świadków zakończyły się szczęśliwie – jeszcze tego samego dnia policjanci odnaleźli malucha i zatrzymali porywacza.
Przebieg zdarzenia
Do porwania doszło około godziny 15.00. Sprawca, obcokrajowiec, nagle zatrzymał samochód, wysiadł i siłą wciągnął dziecko do środka. Następnie odjechał w nieznanym kierunku. Szybka reakcja świadków i błyskawiczne działania służb pozwoliły na ustalenie trasy ucieczki.
Policjanci z Tychów natychmiast przesłuchali osoby obecne na miejscu i zabezpieczyli nagrania z monitoringu. Analiza materiałów wykazała, że porywacz odjechał w stronę Żor.
Zatrzymanie w Żorach
Funkcjonariusze rozpoczęli intensywne poszukiwania białej skody. Kilka godzin później samochód został namierzony w Żorach. Policja błyskawicznie przeprowadziła akcję zatrzymania. Mężczyzna został obezwładniony, a dziecko bezpiecznie uwolnione i przekazane rodzinie.
– Policjanci z Tychów natychmiast przesłuchali świadków i przeanalizowali zapis monitoringu. Ustalono, że poszukiwana jest biała skoda, która odjechała w kierunku Żor – poinformował sierż. szt. Marcin Gącik, p.o. rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Tychach.
Śledztwo w toku
Na razie nie wiadomo, jaki był motyw działania porywacza i co planował. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tychach, która ustali wszystkie okoliczności zdarzenia. Policja nie zdradza dodatkowych szczegółów, powołując się na dobro postępowania.
Finał z happy endem
Dramatyczna sytuacja zakończyła się szczęśliwie – 3,5-letnie dziecko jest całe i zdrowe. Funkcjonariusze podkreślają, że szybka reakcja świadków i sprawne działania mundurowych były kluczowe w uratowaniu malucha.
To też może cię zainteresować: 3 września to moment, w którym warto zaufać intuicji. Oto nowe ścieżki dla wszystkich znaków zodiaku
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ostra wymiana zdań w "Kropce nad i". Monika Olejnik nie przebierała w słowach