Jak przypomina serwis „Super Express”, w kampanii prezydenckiej wyszła na jaw Nawrocki miał przejąć kawalerkę należącą do jednego z mieszkańców Gdańska – Jerzego Ż. – w zamian za sprawowanie nad nim opieki. Informacje te wywołały duże poruszenie, a do prokuratury wpłynęły zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zgłoszenia dotyczyły różnych aspektów przejęcia nieruchomości, w tym możliwego wykorzystania zależności oraz niejasnych okoliczności zawarcia umowy.

Śledczy podjęli decyzję

Sprawa przejęcia mieszkania Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego i jego żonę wywołała w czasie kampanii prezydenckiej sporo emocji. Do prokuratury wpłynęły zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

Jednak 8 lipca śledczy poinformowali, że odmówili wszczęcia postępowania w sprawie siedmiu zbadanych wątków dotyczących przekazania mieszkania. Jak przekazano, nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego, które uzasadniałyby prowadzenie dalszych działań.

Sprawa wciąż budzi emocje, a część opinii publicznej domaga się dalszych wyjaśnień, mimo decyzji prokuratury. Sam Karol Nawrocki nie odniósł się dotąd szerzej do sprawy.

Karol Nawrocki/YouTube @Nawrocki2025
Karol Nawrocki/YouTube @Nawrocki2025
Karol Nawrocki/YouTube @Nawrocki2025

Wyłączono część wniosków

Według ustaleń Polskiej Agencji Prasowej, dochodzenie zostało zainicjowane po złożeniu trzech zawiadomień do prokuratury. Jednak śledczy zdecydowali o wyłączeniu z postępowania siedmiu wątków, uznając, że nie zawierają one znamion czynu zabronionego lub uległy przedawnieniu. W związku z tym postępowanie w tych częściach nie będzie kontynuowane.

Jak poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokurator Mariusz Dyszyński, nie będzie prowadzone dochodzenie m.in. w sprawie rzekomego wprowadzenia w błąd przedstawiciela gminy Gdańsk podczas wykupu mieszkania. Choć nabywcami lokalu mieli być Karol Nawrocki i jego małżonka, formalnie transakcję zawierał Jerzy Ż.

Prokuratura nie zajmie się również kwestią możliwego wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w akcie notarialnym z 24 stycznia 2012 roku. Chodziło o deklarację zapłaty 120 tys. zł za mieszkanie – śledczy uznali jednak, że ewentualna karalność w tym przypadku uległa przedawnieniu.

Dochodzenie w pozostałym zakresie jest w toku. Prezydent elekt nie skomentował dotychczas decyzji prokuratury.

Prokurator/YouTube @Pawel Pierzchanowski
Prokurator/YouTube @Pawel Pierzchanowski
Prokurator/YouTube @Pawel Pierzchanowski

To też może cię zainteresować: Tak Rafał Trzaskowski spędza czas po przegranej. Nie jest sam. Towarzyszy mu nie tylko żona

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: RCB i IMGW ostrzegają. Burze i intensywne opady. Wydano najwyższe alerty pogodowe

O tym się mówi: Hejt wobec córki prezydenta elekta pod lupą prokuratury. Ruszają kolejne śledztwa