Siemianowice Śląskie pogrążają się w dymie i strachu! W piątkowy poranek (10 maja) wybuchł potężny pożar na składowisku odpadów niebezpiecznych przy ulicy Wyzwolenia. Ogień objął już 5 tys. metrów kwadratowych, a nad miastem unoszą się gęste kłęby trującego dymu.


Strażacy walczą z żywiołem, ale walka jest nierówna. Na miejscu zdarzenia co chwilę dochodzi do wybuchów pojemników z chemikaliami. Sytuacja jest niebezpieczna nie tylko dla strażaków, ale również dla mieszkańców okolicznych dzielnic.


Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alert dla mieszkańców Siemianowic Śląskich, Chorzowa, Mysłowic, Dąbrowy Górniczej, Katowic, Gliwic,Piekar Śląskich, Bytomia, Jaworzna, Rudy Śląskiej, Zabrza i powiatu będzińskiego. Apeluje się o niewychodzenie z domów i szczelne zamknięcie okien.


Na miejsce zdarzenia wezwano również pluton chemiczny. Do tej pory nie ma informacji o osobach poszkodowanych.


Co jest przyczyną pożaru? To pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi. Na miejscu tragedii po zakończeniu akcji gaśniczej swoje śledztwo rozpocznie prokuratura z udziałem biegłych.

Sytuacja w Siemianowicach Śląskich jest bardzo poważna. Mieszkańcy są narażeni na działanie szkodliwych substancji chemicznych. Ogień i wybuchy stwarzają realne zagrożenie dla życia i zdrowia. Strażacy robią wszystko, co w ich mocy, aby ugasić pożar, ale walka z żywiołem jest niezwykle trudna.


To też może cię zainteresować: Nie żyje znana polska scenarzystka i aktorka. Aktorka długo zmagała się z chorobą

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Pilne wieści. Całe miasto zostało zablokowane. Co się dzieje