Z każdym dniem wiosna staje się coraz bardziej namacalna, a oznaki zbliżającej się cieplejszej pory roku są coraz bardziej wyraźne. Jednak zanim cieszymy się pełnią wiosennego światła, przed nami jeszcze jedno wydarzenie - zmiana czasu z zimowego na letni.

W ostatnią niedzielę marca, czyli 31 marca, przestawimy zegarki o godzinę do przodu, przechodząc z czasu zimowego na letni. Choć może się wydawać, że ten dzień jeszcze trochę się z dala, to jednak zbliża się nieubłaganie. W tym roku ta zmiana ma szczególne znaczenie, gdyż przypadnie w noc z Wielkiej Soboty na Wielkanocną Niedzielę, informuje Goniec.

Zgodnie z normą, przesuniemy wskazówki zegara z godziny 2 nad ranem na godzinę 3. To symboliczne posunięcie, które automatycznie wydłuża nasz dzień o dodatkową godzinę. Chociaż może być to nieco uciążliwe w aspekcie porannych obowiązków, zwłaszcza w dniu świątecznym, to jednak dla wielu osób jest to oczekiwane wydarzenie.

Przesunięcie czasu oznacza nie tylko dłuższe dni, ale również korzyści związane z oszczędzaniem energii. Wraz z nadejściem wiosny, słońce zaczyna wschodzić wcześniej, co pozwala lepiej wykorzystać naturalne światło, co ma pozytywny wpływ na naszą wewnętrzną równowagę.

Choć w tym roku noc z przestawieniem zegarków zbiegnie się z Wielkanocą, co dla niektórych może być pewnym wyzwaniem związanym z porannymi obowiązkami, to jednak perspektywa dłuższych i jaśniejszych dni z pewnością skłoni wielu do pozytywnego spojrzenia na tę zmianę. Cieszmy się z nadejścia wiosny i zegarów przesuwajmy ku przodowi, aby pełniej korzystać z tegorocznego sezonu.

To też może cię zainteresować: Papież Franciszek znów zmaga się z chorobą. Czy to coś poważnego

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sytuacja na bazarach po sprawie z Nowej Dęby powala na kolana. W Polsce ruszyły masowe kontrole służb sanitarnych. Handlarze mają serdecznie dość