Jak przypomina portal "Goniec", we wtorek 30 maja na jednym z gdańskich cmentarzy odbyło się ostatnie pożegnania Kacpra Tekielego. Alpiniście w jego ostatniej drodze towarzyszyły tłumy żałobników. Trudno było nie uronić łzy, widząc poruszający napis na urnie. Były to słowa jego ukochanej żony - Justyny Kowalczyk-Tekieli.

Poruszające pożegnanie Kacpra Tekieli

Kacper Tekieli na początku maja wybrał się wspólnie z żoną i synkiem do Szwajcarii, gdzie zamierzał zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki. Regularnie relacjonował w mediach społecznościowych kolejne szczęśliwe wyjścia i zejścia. Niestety wyprawa na Jungfrau okazała się dla niego tą ostatnią.

Tekielemu udało się zdobyć szczyt 17 maja, o czym świadczy najprawdopodobniej jego ostatnie zdjęcie. Niestety w trakcie schodzenia z wierzchołka doszło do tragedii. Dzień później ratownicy znaleźli ciało męża Justyny Kowalczyk, który zginął w wieku zaledwie 38 lat.

Ostatnie pożegnanie alpinisty odbyło się we wtorek 30 maja na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku. Tekielego żegnali nie tylko najbliżsi i przyjaciele, ale także tłumu zwykłych ludzi poruszonych tą niewyobrażalną tragedią.

Ostatnie pożegnanie Kacpra Tekielego/YouTube @Wieści-24
Ostatnie pożegnanie Kacpra Tekielego/YouTube @Wieści-24
Ostatnie pożegnanie Kacpra Tekielego/YouTube @Wieści-24

Poruszający napis na urnie Kacpra Tekielego

Ceremonia ostatniego pożegnania rozpoczęła się o 14:30. Jednak żałobnicy już godzinę wcześniej mogli wejść do cmentarnej kaplicy, gdzie wystawiono urnę z prochami Kacpra Tekielego.

Wiele osób poruszył widniejący na urnie napis. Były to słowa, które Justyna Kowalczyk-Tekieli zamieściła w mediach społecznościowych po śmierci męża.

"Był najcudowniejszy" - można było przeczytać.

W trakcie uroczystości żałobnych głos zabrała Justyna Kowalczyk, która przyznała, że oboje mieli świadomość tego, jak niebezpieczne mogą być góry.

Ostatnie pożegnanie Kacpra Tekielego/YouTube @Wieści-24
Ostatnie pożegnanie Kacpra Tekielego/YouTube @Wieści-24
Ostatnie pożegnanie Kacpra Tekielego/YouTube @Wieści-24

"Byłam żoną alpinisty. Nie unikaliśmy trudnych rozmów, żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć" - powiedziała Kowalczyk cytowana przez "Super Express".

To też może cię zainteresować: Justyna Kowalczyk poruszyła obecnych podczas ostatniego pożegnania Kacpra Tekieli. Wyjaśniła, o czym rozmawiała z mężem. Często poruszali ważny temat

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach:Popularny w sieci duchowny zabrał głos w sprawie możliwości przyjmowania komunii przez rozwodników. Kapłan postawił sprawę jasno

O tym się mówi: Najnowsze ustalenia śledczych w sprawie poszukiwanego małżeństwa. Para porzuciła nastoletnich synów. Gdzie obecnie się znajdują i co się z nimi dzieje