Jak informuje portal "Goniec", we wtorek 25 kwietnia do wrocławskiego Okna Życia trafił 4- lub 5-miesięczny chłopiec. Siostry zakonne usłyszały alarm około godziny 21. Dziecko było zadbane, a jego stan był dobry.

Niemowlę we wrocławskim Oknie Życia

We wtorek 25 kwietnia około godziny 21 siostry zakonne usłyszały alarm oznaczający, że w Oknie Życia mieszczącym się przy zgromadzeniu, pozostawiono dziecko. Wiek pozostawionego chłopca szacowany jest na około 4-5 miesięcy.

Zakonnice, które go znalazły, podkreślają, że chłopiec był czysty i zadbany. Chłopiec nie płakał. Pozostawiono przy nim butelkę z mlekiem. Zakonnice nadały dziecku imię. Wybór padł na Marka, ze względu na to, że właśnie ten święty był wspominany w dniu, w którym został znaleziony.

Wrocławskie Okno Życia przy ul. Rydygiera funkcjonuje od 14 lat. W tym czasie pozostawiono w nim dziewiętnaścioro dzieci.

Okno życia/YouTube @Superstaj
Okno życia/YouTube @Superstacja
Okno życia/YouTube @Superstacja

Wszystko zgodnie z procedurami

Znalezienie chłopca w przyklasztornym Oknie Życia uruchomiło całą procedurę. Na miejsce wezwano odpowiednie służby. Chłopiec po wstępnych badaniach przeprowadzonych przez ratowników został przewieziony do szpitala. Dziecko było zdrowe.

Chłopiec niebawem trafi do rodziny zastępczej.

Fałszywe alarmy

Siostry boromeuszki z Wrocławia zwracają uwagę, że często zdarzają się fałszywe alarmy. Osoby, najczęściej znajdujące się pod wpływem alkoholu, otwierają Okno Życia dla żartu. Zdarza się, że wchodzą do środka, żeby zrobić sobie zdjęcie.

Okno życia/YouTube @ladyasha
Okno życia/YouTube @ladyasha
Okno życia/YouTube @ladyasha

Zakonnice przypominają, że pełnią stały dyżur i reagują na każdy alarm.

To też może cię zainteresować: Niebywałe odkrycie Sióstr Franciszkanek. Zakonnice natychmiast zaopiekowały się maleńkim dzieckiem. Malec trafił do okna życia bez żadnych rzeczy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Joanna Opozda zdecydowała się na zaskakujący krok w sprawie rozwodu z Antkiem Królikowskim. "Chciałaby wszystko jak najszybciej zakończyć"

O tym się mówi: Dantejskie sceny na jednym z polskich cmentarzy. Rodzina odwiedziła grób bliskiego. To, co zastali na miejscu oburza