Jak przypomina portal "Goniec", za naszymi skoczkami ostatni weekend zmagań w sezonie zimowym. Fani polskiej kadry mieli wiele powodów do zadowolenia, wspominając choćby złoty medal Piotra Żyły na Mistrzostwach Świata. Niestety po tym triumfie popularny "Wiewiór" mierzył się z poważnymi problemami zdrowotnymi, o którym opowiedział w jednym z wywiadów.
Udany sezon polskich skoczków
W ostatni weekend skoczkowie zakończyli sezon zimowy zmaganiami w Planicy. Nasi skoczkowie dostarczyli fanom wiele powodów do radości. Dawid Kubacki zaczął sezon od bycia liderem klasyfikacji generalnej, choć w pewnym momencie stracił żółty plastron na rzecz Halvora Egnera Graneruda.
Ostatecznie Kubacki skończył sezon na czwartej lokacie, co nie wynikało jednak z jego słabszej dyspozycji, ale konieczności wcześniejszego zakończenia sezonu w związku z chorobą żony. Miniony już sezon był też udany dla Piotra Żyły, któremu udało się obronić tytuł Mistrza Świata na skoczni normalnej.
Niestety po wywalczeniu złota popularny "Wiewiór" borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, o których opowiedział w wywiadzie.
"Nigdy nie byłem tak chory"
W jednym z wywiadów Piotr Żyła przyznał, że już w drugim konkursie Mistrzostw Świata czuł się źle. "To zaczęło się już na dużej skoczni na mistrzostwach świata, ale ostatnimi siłami zakończyłem turniej. A później nie mogłem wstać z łóżka" - powiedział Żyła w rozmowie z TVN.
Dodał, że "nigdy nie był tak chory", nie miał apetytu, zmagał się z zawrotami głowy i całkowitym brakiem siły. Powrót do pełni zdrowia zajął mu trochę czasu, co wyraźnie odbiło się też na jego skokach.
Spodziewaliście się, że z Żyłą było aż tak źle?
To też może cię zainteresować: Dawid Kubacki podzielił się wiadomością od Piotra Żyły. "Myślę, że jak on się za to zabierze, to jutro będziemy jechać do domu"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Mąż powiedział, że musimy porozmawiać. Od swojej matki wrócił w złym humorze
O tym się mówi: Ojciec Tadeusz Rydzyk nie krył oburzenia. Duchowny nie przebierał w słowach. O co dokładnie chodzi