Jak informuje portal "Super Express", jeden z pomorskich rolników przeżył niemały szok, kiedy zorientował się, że z jego pola zniknęło 1,7 tony ziemniaków. O kradzieży poinformował służby. Jaki finał miała sprawa?

Z pola zniknęło 1,7 tony ziemniaków

Nie ma wątpliwości, że przy tej kradzieży złodzieje musieli się sporo napracować. Ich łupem padło 1,7 tony ziemniaków, które najpierw wykopali, a potem wywieźli je z pola. Sytuacja miała miejsce w miejscowości Glina w pomorskiej gminie Sadlinki. Wartość skradzionych ziemniaków szacowana jest na około 5 tysięcy złotych.

Policja na polu ziemniaków/Facebook @Komenda Powiatowa Policji w Kwidzynie

Rolnik, kiedy odkrył, że został okradziony, zwrócił się z prośbą o pomoc do policji. Funkcjonariuszom udało się ustalić, jakim samochodem poruszali się złodzieje, co z kolei doprowadziło do ustalenia ich tożsamości. Sprawcami tej zuchwałej kradzieży, okazali się mieszkańcy Grudziądza.

W sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 35. i 63. lat. Obaj przyznali się do zarzucanych im czynów. Zeznali, że skradzione z pola ziemniaki sprzedawali na lokalnej giełdzie. Obu mężczyzn aresztowano. Za zarzucany im czyn grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Z informacji przekazanych przez portal "Polsat News" wynika, że do kradzieży ziemniaków dochodziło między 5 a 11 września. Policjantom udało się ustalić, że mężczyźni dokonywali kradzieży również na innych polach uprawnych, a zdobyte w ten sposób plony rolne, sprzedawali na giełdzie.

Co sądzicie o całej sprawie?

To też może cię zainteresować: Córka Czesława Niemena ujawniła prawdę na temat odejścia swojego taty. Jest przekonana, że to nie choroba zabrała go z tego świata

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zaskakujące zachowanie Tomasza Kammela w programie "Pytanie na śniadanie". Szybka reakcja Izy Krzan uratowała sytuację

O tym się mówi w Polsce: Sezon grzewczy 2022/2023 mógłby już się rozpocząć. Ludzie marzną we własnych mieszkaniach. Kiedy spółdzielnie zaczną grzać

O tym się mówi na świecie: Książę William miał poważne problemy ze zdrowiem. Królowa Elżbieta bardzo obawiała się o następcę tronu