Jak podaje portal "Wirtualna Polska", prezydent Andrzej Duda zareagował na słowa Jerzego Owsiaka. Dyrygent Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w mocnych słowach zrecenzował wystąpienie głowy państwa, w którym mówił o "durniach i zdrajcach". Jaka jest odpowiedź prezydenta?
Mocna recenzja wystapienia prezydenta Andrzeja Dudy
Prezydent Andrzej Duda w trakcie swojego przemówienia wygłoszonego w Dniu Wojska Polskiego, chwalił postawę polskich żołnierzy i służb, które broniły polskiej granicy. "Mimo różnego rodzaju ataków, różnych durniów i zdrajców, różnych ludzi nieodpowiedzialnych, polski żołnierz stanął na wysokości zadania, wytrzymał" - mówił Duda.
Słowa głowy państwa odbiły się w przestrzeni publicznej szerokim echem. Odniósł się do nich między innymi Jerzy Owsiak. Dyrygent WOŚP, który był zaangażowany w pomoc humanitarną w trakcie kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy, stwierdził, że słowa prezydenta Dudy to "kolejne brednie, jakie padają z jego ust".
Owsiak dodał, że często wstydzi się tego, co mówi głowa państwa i żadne słowa prezydenta nie zniechęcą go do niesienia pomocy tym, którzy potrzebują wsparcia.
Prezydent Duda odniósł się do oskarżeń Owsiaka
W wywiadzie dla "Radia Zet", prezydent Andrzej Duda skomentował słowa Jerzego Owsiaka. Duda stanowczo zaprzeczył, jakoby jego słowa o durniach i zdrajcach dotyczyły osób niosących pomoc uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej. Stwierdził, że odnosiły się one do osób, które obrażały funkcjonariuszy polskich służb i żołnierzy.
"Jeżeli ktoś mnie za to zaatakował, że ja powiedziałem, że robili to zdrajcy lub durnie, to ja powiem tak: uderz w stół, a nożyce się odezwą" - dodał prezydent Andrzej Duda, wskazując, że Jerzy Owsiak wie dobrze, co on powiedział i dopuszcza się świadomej manipulacji.
Co sądzicie o tej wymianie zdań?
To też może cię zainteresować: Niepokojące doniesienia na temat zdrowia syna Krzysztofa Ibisza. Jak czuje się Vincent
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Neo-Nówka nie odpuszcza. Na celowniku kabareciarzy znalazł się ślub jednego z posłów
O tym się mówi: Watykan aż huczy od plotek. Czy papież Franciszek pójdzie w ślady swojego poprzednika i zrezygnuje z pontyfikatu