Eksperci, szumnie cytowani przez mainstreamowe media alarmują, że poziomy rzek i jezior drastycznie się obniżają, czego przykładem ma być Rzeka Nyska Kłodzka, zwykle mająca głębokość około trzech metrów, której poziom spadł do 153 cm.

Czy to już klęska, czy sezonowa "powtórka z rozrywki"?

Jak wielu zauważyło już dawno temu, wielu analityków i jasnowidzów uprzedzało o nadchodzących suszach lub nadmiernym rozdmuchaniu informacji mrożącej krew w żyłach o suszach niosących głód na świecie.

Jak wiemy jednak, w przeszłości wielokrotnie mieliśmy do czynienia to z suszą, to z powodziami lub pożarami, a wszystko następowało naprzemiennie. Teraz profesor Paweł Rowiński, który jest przedstawicielem Zakładu Hydrologii i Hydrodynamiki PAN przekonuje, że musimy przygotować się na wydłużające się okresy pozbawione opadów deszczu.

Jak się okazuje, źle widziane jest obecnie dbanie o ogrody, w których mamy nie tylko kwiaty, lecz także warzywniki, których pielęgnacja głównie polega na odpowiednim nawadnianiu.

Niestety, coraz częściej czytamy w prasie o nieodpowiedzialnym postępowaniu z ograniczoną ilością wody, właśnie przez podlewanie własnych upraw - Duża część to świadomość, jak postępować, kiedy wody jest coraz mniej. Musimy się przyzwyczaić, że wody jest mało. W Polsce wody dostępnej jest mniej więcej 1/3 tego, co w innych krajach UE, to jest uwarunkowane naszym położeniem, na co oczywiście nie mamy wpływu. [...] - utrzymuje profesor. Według słów Pawła Rowińskiego, poza południową częścią kraju, Polska jest coraz bardziej zagrożona suszą.

O tym się mówi: Kolejne złe wieści o stanie pogody. Po nawałnicach wracają upały. Wiemy, kiedy możemy spodziewać się wytchnienia od gorąca? Długoterminowa prognoza

Zerknij tutaj: Agnieszka Kaczorowska pilnie strzeże prywatności swojej rodziny. Kim jest siostra gwiazdy i czym zajmuje się w życiu