Jak podaje portal "Poradnik Zdrowie", z dniem 1 lipca w życie wchodzi nowa lista leków refundowanych. Część pacjentów wreszcie może odetchnąć z ulgą - leki wykorzystywane w ich terapii, będą znacznie tańsze. Niestety nie wszystkie zmiany w wykazie, są pozytywne.
Weszła w życie nowa lista leków refundowanych
W piątek 1 lipca weszła w życie nowa lista leków refundowanych. Niestety w przypadku 449 pozycji, jakie się na niej znajdują, pacjenci będą musieli dopłacić nieco więcej (od 1 grosza do 10,49 zł). W przypadku 153 medykamentów dopłata spadnie.
Na liście znalazło się 54 nowe pozycje obejmujące zarówno nowe pozycje, jak i nowe wskazania do leczenia. Niestety z listy wypadną dwa leki, które nie będą dłużej refundowane. Wśród substancji, które nie będą dłużej refundowane znalazły się:
Adefoviri dipivoxilum wykorzystywany do leczenia wirusowego zapalenia wątroby typu B (ICD-10 B 18.1),
Ribavirinum wykorzystywany przy leczeniu wirusowego zapalenia wątroby typu C (ICD-10 B 18.2),
Epoetinum beta substancja finansowana w ramach katalogu obejmującego chemioterapię.
Dobra wiadomość dla cierpiących na część chorób
Na nowej liście leków refundowanych znajdą się leki stowane w terapii osób cierpiących na przewlekłą migrenę. Z ulgą mogą odetchnąć także chorzy na aktywną postać reumatoidalnego zapalenia stawów oraz młodzieńczego idiopatycznego zapalenia stawów.
Refundowana będzie także terapia lekiem Sylvant (siltuximabum), który stosuje się w leczeniu chorych zmagających się z idiopatyczną wieloogniskową chorobą Castlemana. Szczegółowy wykaz leków znajdziecie tutaj.
Co sądzicie o zmianach na liście leków refundowanych?
To też może cię zainteresować: Dobra wiadomość dla rodziców. Można już składać wniosek o wypłatę dodatkowych pieniędzy na dziecko
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Trudna sytuacja jednej z bohaterek „Ślubu od pierwszego wejrzenia”. Agnieszka wciąż nie może doczekać się rozwodu. Nie traci nadziei z jednego powodu
O tym się mówi: Zachowanie księcia Harry'ego wobec starszego brata, oburzyło fanów rodziny królewskiej. Czy są jeszcze szanse na poprawę braterskiej relacji