Jak przypomina portal "Super Express", w ostatnich dniach znów o Antonim Macierewiczu zrobiło się głośno. Wszytko za sprawą jego interpretacji wydarzeń z 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku. Nie jest tajemnicą, że wielu polityków do Macierewicza podchodzi ze sporą rezerwą. Dystansem do niego miał się wykazać również Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Przypomniano słowa zmarłego prezydenta.
Antoni Macierewicz budzi skrajne emocje
Nie ulega wątpliwości, że Antoni Macierewicz należy do polityków, którzy na polskiej scenie politycznej budzi skrajne emocje. Jedni uwielbiają go i uważają niemal za polityczną wyrocznie. Inni podchodzą do niego z dystansem, nie traktując poważnie tego, co mówi. Macierewicz może liczyć na uznanie Jarosława Kaczyńskiego, który uczynił go twarzą komisji do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Antoni Macierewicz jest zwolennikiem tezy o tym, że 10 kwietnia doszło do zamachu. Jego słowa powtarzał ostatno nawet Jarosław Kaczyński. Niestety na podobne uznanie Antoni Macierewicz nie mógł liczyć ze strony świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego, który niezbyt pochlebnie wypowiadał się o nim za życia.
"Antoni Macierewicz ma jedną przypadłość: nie odróżnia swoich interpretacji od faktów, a tez publicystycznych od twardych dowodów" - powiedział Lech Kaczyński, którego słowa w mediach społecznościowych przywołał dziennikarz Jacek Gądek.
Słowa te, miały paść w trakcie nieoficjalnej rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Marcinem Dzierżanowskim w 2007 roku. Do druku trafiły jednak nieco bardziej złagodzone słowa prezydenta Kaczyńskiego. "Antoni Macierewicz czasami formułuje tezy zbyt daleko idące w stosunku do faktów, którymi dysponuje"- tak brzmiały te słowa po autoryzacji. Lech Kaczyński dodał, że mówi to publicznie również dlatego, że tymi uwagami podzielił się bezpośrednio z Antonim Macierewiczem.
Zaskoczyły was słowa Lecha Kaczyńskiego? Zgadzacie się z nimi?
To też może cię zainteresować: Koszmarne plany Władimira Putina ujrzały światło dzienne. Tego rosyjski przywódca obawia się najbardziej
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wszechobecna drożyzna przełoży się na tegoroczne święta. Wielu Polaków planuje ciąć koszty
O tym się mówi: Marcin Najman złamał sądowy zakaz. Przyłapany na gorącym uczynku może spodziewać się surowej kary
