Dagmarę Kaźmierską pokochały tysiące widzów "Królowych życia" głównie za szczerość. Gwiazda programu TTV jest bezpośrednia również w kwestiach przyznania się, jakim zabiegom medycyny estetycznej się poddawała. Na Instagramie poruszyła ten temat na Instagramie i wyznała, że nie rozumie kobiet, które mówią, że "chcą starzeć się z godnością". Ona sama ma już za sobą ingerencję chirurgiczną w wygląd i twierdz, że nie ma w tym nic złego.
Nie rozumiem tych wszystkich pań, które nie korzystają z zabiegów medycyny estetycznej i twierdzą, że starzeją się z godnością. Ja tego w ogóle nie rozumiem… Czym jest to hasło – starzeję się z godnością? Przepraszam, ale dlaczego nie można zestarzeć się z godnością i wyglądać ładnie? Czy trzeba wyglądać brzydko? Czy trzeba mieć obwisłą skórę i mnóstwo zmarszczek, żeby starzeć się z godnością? Można przecież wyglądać ładnie, można sobie pomóc i też się zestarzeć z godnością.
Kaźmierska chętnie skorzystałaby z liftingu, jednak nieco się przestraszyła po wizycie u lekarza.
Nie ukrywam, bardzo nęci mnie lifting, ale troszkę za szybko chyba. Byłam już nawet na konsultacji, pięknie mi pan doktor pociągnął, ale usta mi się zrobiły jak u żaby. I to mnie troszkę ostudziło.
Królowa życia opowiedziała również, kiedy zaczęła swoją przygodę z zabiegami. Co ciekawe, żałuje, że dopiero tak późno.
Miałam trzydzieści kilka lat, jak zrobiłam botoks, bo się wcześniej bardzo przed tym broniłam. Teraz stwierdzam, że to było głupie posunięcie, że się broniłam, bo to nie są jakieś wielkie ingerencje. Kwas hialuronowy, mezoterapie bądź botoks to są minimalne ingerencje, a dużo pomagają w wyglądzie zewnętrznym. Pognieciona bluzka zawsze wygląda gorzej od wyprasowanej, podobnie jest z naszymi twarzami, więc żałuję, że zdecydowałam się tak późno, bo niektóre zmarszczki się utrwaliły
Zobacz także: Małgorzata Rozenek Wspomina Najdziwniejsze Halloween. Nie Zgadniecie, Za Co Się Przebrała
To również może Cię zainteresować: Premier Morawiecki Ma Powód Do Wstydu. W Lublinie Wytknięto Mu Wpadkę