Jak przypomina portal "Lelum", Karol Strasburger w wieku 72. lat został ojcem. Jego córka Laura jest oczkiem w głowie taty. Jak każdego rodzica, tak i prowadzącego "Familiadę" martwią sprawy związane z codziennym życiem. Ostatnio niepokój i obawy Strasburgera wzbudziły koszty zakupu leków i podstawowych produktów. Okazuje się, że wszechobecna drożyzna daje się we znaki nie tylko przeciętnemu Kowalskiemu, ale także gwiazdą srebrnego ekranu. O co chodzi?
Karolowi Strasburgerowi doskwiera drożyzna
W ostatnich miesiącach dotyka nas szalejąca inflacja. Wzrosły ceny energii elektrycznej, gazu, a także ceny podstawowych produktów i usług. Okazuje się, że wszechobecna drożyzna daje się we znaki także gwiazdom. Karol Strasburger w rozmowie z "Faktem" przyznał, że często robi codzienne zakupy i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, w jak trudnej sytuacji się znajdujemy.
Karol Strasburger nie ukrywa, że stale rosnące ceny napawają go obawami. Tym bardziej, że nawet niewielkie zakupy w aptece wiążą się z wydatkiem rzędu 200 złotych. Jego zdaniem, taka sytuacja jest "niedopuszczalna".
Prowadzący "Familiadę" przyznał, że nigdy wcześniej nie analizował cen w sklepach, patrzył raczej na to, ile zostawia w sklepie za całe zakupy. W ostatnim czasie z przerażeniem stwierdził, że koszty robionych przez niego sprawunków wzrosły praktycznie o 100 procent.
"Idę do sklepu i kiedyś wydawałem 100 zł na zakupy, a teraz wydaję 200 zł na to samo, co kupowałem jeszcze pół roku temu" - powiedzia w rozmowie z "Faktem" Karol Strasburger.
Wy też macie podobne doświadczenia?
To też może cię zainteresować: Krzysztof Jackowski przewiduje pogorszenie sytuacji. Opowiedział też o swojej mamie. Co jeszcze zobaczył w najnowszej wizji
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Monika Richardson pokazała przerażające zdjęcie. Dzienikarka dzieli się tym, co dzieje się w jej domu. Co się stało
O tym się mówi: Eleni szczerze opowiedziała o stracie córki. Zdradziła, jak dziś wygląda pokój ukochanej jedynaczki