Jak przypomina portal "Super Express", Eleni musiała się zmierzyć z ogromną osobistą tragedią. W 1994 roku została zamordowana jej jedyna córka Afrodyta. 17-latka padła ofiarą morderstwa, którego sprawcą był jej były chłopak, który nie był się w stanie pogodzić z ich rozstaniem. Jak piosenkarka poradził sobie z tą stratą?
Ogromna tragedia Eleni
Eleni musiała zmierzyć się z ogromną osobistą tragedią, jaką jest strata jedynego dziecka. Jej córka została zamordowana przez swojego byłego chłopaka, Piotra. Piosenkarka w jednym z wywiadów przyznała, że nie miała w sobie nienawiści do sprawcy. Podkreśliła, że śmierć jej córki była tragedią nie tylko dla niej i jej bliskich, ale także dla rodziny sprawcy.
Eleni wiedziała, że musi przebaczyć sprawcy, bo pielęgnowanie w sobie urazy nie cofnie czasu i nie odwróci tego, co już się wydarzyło. Uraza i nienawiść "nie pozwalają funkcjonować, żyć". Piosenkarka podkreśliła, że często myśli o córce i zastanawia się kim byłaby teraz. Piosenkarka podkreśla, że jej córka była uzdolniona plastycznie, a grafika "była jej oczkiem w głowie".
Przyznała również, że choć córka nigdy nie chciała wiązać swojej przyszłości ze śpiewem, czy muzyką, to w jej pokoju znalazła nagranie, na którym Afrodyta śpiewa jedną z piosenek Janis Joplin. Eleni stwierdziła, że 17-latka dość dobrze sobie poradziła z utworem.
Pokój Afrodyty w poznańskim domu pozostał nietknięty. Eleni przyznała, że wchodząc tam, czuje obecność swojej ukochanej córki i pewnie już zawsze tak będzie. Zawsze, kiedy wraca z podróży do Grecji, przywozi jej drobny prezent, który zostawia w jej pokoju. "Często tam zaglądam. Tak musi być. I zawsze się pali świeczka" - dodała w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem w progamie "Taka jak ty", emitowanym na antenie TVP Kobieta.
Zaskoczyło was wyznanie Eleni?
To też może cię zainteresować: Monika Richardson pokazała przerażające zdjęcie. Dzienikarka dzieli się tym, co dzieje się w jej domu. Co się stało
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Magnes na pieniądze. Jakie rośliny domowe przynoszą bogactwo i niesamowite szczęście do domu
O tym się mówi: Z życia wzięte. Moja mama chciała wychowywać za mnie moje dziecko. Nie chcę już, by miała kontakt z córką