Jak przypomina portal "Super Express", prezydent Andrzej Duda po raz drugi mierzy się z zakażeniem koronawirusem. Jednak nawet to nie wpłynęło na zmianę jego zdania w sprawie obowiązkowych szczepień przeciw Covid-19. Podejście do przymusu szczepień mocno różni głowę państwa i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Prezydent Andrzej Duda zakażony koronawirusem
W ubiegłym tygodniu media obiegła informacja, że test na koronawirusa przeprowadzony u prezydenta Andrzeja Dudy dał wynik pozytywny. Informację o tym, że prezydent po raz drugi zakaził się koronawirusem przekazał Paweł Szrot. Szef gabinetu prezydenta przyznał, że do zakażenia doszło pomimo tego, że Andrzej Duda przyjął trzy dawki szczepień.
Szrot podkreślił jednak, że zakażenie przebiega u prezydenta Dudy w sposób bardzo łagodny. Specjaliści przekonują, że choć szczepionka przciw Covid-19 nie chroni w 100 proc. przed zakażeniem, to pozwala znacznie ograniczyć jego ryzyko i znacząco zwiększa szanse na łagodne przejście choroby.
Tak jest w przypadku głowy państwa. Prezydent Duda przechodzi zakażenie lekko i prktycznie nie ma żadnych objawów. W związku z tym w dalszym ciągu wypełnia swoje obowiązki, oczywiście w zakresie, na jaki pozwala mu izolacja w jakiej pozostaje.
Przymus szczepień
Paweł Szrot zapewnia, że choć prezydent zachęca wszystkich do szczepienia przeciw Covid-19, choć nadal obstaje przy stanowisku, że nie powinien być wprowadzony przymus w tym zakresie. Takie podejście stoi w sprzeczności ze stanowiskiem prezesa Prawa i Sprawiedliwości".
Jarosław Kaczyński nie raz podkreślił, że zaszczepienie jak największej liczby osób jest kluczowe. Polityk nie ukrywa, że chciałby, aby szczepienie było obowiązkowe, choć zdaje sobie sprawę, że byłoby to bardzo trudne do wyegzekwowania.
Stanowisko którego z polityków jest wam bliższe?
To też może cię zainteresować: Bardzo smutne wieści płyną z rodziny Królikowskich. Joanna Opozda trafiła do szpitala
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Oskarżony w sprawie Pawła Adamowicza Stefan W. ogłosił swoją decyzję. Zaskoczenia nie kryje broniący go do tej pory adwokat
O tym się mówi: Mieszkańcy niektórych części naszego kraju odebrali ważny SMS. Ostrzegano w nim przed poważną chorobą