Jak podaje portal "Super Express", Tomasz Lis był jednym z gości specjalnego wydania "Kropki nad i". Rozmowa dotyczyła głównie prezydenckiego weta wobec zmian w ustawie medialnej, która uderzała w TVN. Redaktor naczelny "Newsweeka" nie szczędził kpin pod adresem Pawła Kukiza, który najpierw poparł nowelizację, a następnie cieszył się, że prezydent Andrzej Duda zdecydował się jej nie podpisać. Jak całą sprawę skomentowała Monika Olejnik?
Prezydenckie weto
Nowelizacja ustawy medialnej wywoływała spore emocje. W wielu miastach w Polsce odbywały się protesty w obronie TVN, na których proszono prezydenta Andrzeja Dudę o zawetowanie zmian. W poniedziałek 27 grudnia głowa państwa ogłosił swoją decyzję, którą było zawetowanie ustawy.
Co oczywiste, najwięcej uwagi prezydenckiemu weto poświęcano w stacji TVN, której dotykały planowane przez obóz władzy zmiany. W programie "Kropka nad i" gośćmi Moniki Olejnik byli Tomasz Lis ("Newsweek") i Jerzy Baczyński ("Polityka"). Lis zdecydował się skomentować przy okazji zachowanie Pawła Kukiza.
"Dzisiaj Kukiz cieszył się z weta do ustawy, za którą sam zagłosował. Nie nadąża za sobą" - stwierdził Tomasz Lis, komentując słowa lidera Kukiz'15 wypowiedziane w rozmowie z "Onetem", gdzie stwierdził, że decyzja prezydenta Dudy nie była dla niego zaskoczeniem i dobrze się stało, że została podjęta taka a nie inna decyzja.
"Tak, tak, trudno się połapać w tym wszystkim" - skwitowała temat Pawła Kukiza Monika Olejnik.
Warto przypomnieć, że od jakiegoś czasu, Paweł Kukiz głosuje wspólnie z obozem władzy, czego przykładem była między innymi nowelizacja ustawy medialnej.
A wy, co o tym wszystkim sądzicie?
To też może cię zainteresować: Patrycja Tuchlińska pochwaliła się pierwszy raz dzieckiem, które ma z ponad 40 lat starszym mężem. Jak wygląda owoc ich miłości
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Danuta Holecka postanowiła nowy rok przywitać nowym wyglądem. Dziennikarka przeszła sporą metamorfozę
O tym się mówi: Eskalacja konfliktu między Magdą Narożną, a Dawidem Narożnym. Piosenkarka odniosła się do publikacji byłego męża