Chociaż lata 80. nie były w Polsce tak kolorowe, jak na zachodzie, to w historii naszego kraju zaznaczyło się kilka rzeczy pochodzących właśnie z tego okresu. Jedną z nich bez wątpienia był kultowy już film dla dzieci - "Akademia Pana Kleksa". Pomimo upływu lat, nawet współczesne maluchy uwielbiają śledzić losy ekscentrycznego profesora Ambrożego Kleksa i jego podopiecznych.
Jedną z najbardziej zapadających w pamięć postaci był Adaś Niezgódka - główny bohater kultowego dzieła. Jak potoczyły się losy wcielającego się w niego aktora, Sławka Wronki?
Kariera "Adasia" przybrała zupełnie nieoczekiwany obrót
Jak się okazuje, pomimo niewątpliwego sukcesu, jakim była rola Adasia Niezgódki, Sławek Wronka nie obrał aktorstwa jako głównej ścieżki swojej kariery. Co więcej - występ w "Akademii Pana Kleksa" był jego pierwszym i ostatnim aktorskim popisem! Jaką więc drogę wybrał dla siebie młody gwiazdor?
Kiedy film o przygodach profesora Kleksa i jego uczniów w 1983 roku wchodził na ekrany kin, Wronka miał zaledwie 11 lat. Dziś, w wieku lat 49, jego życie wygląda zupełnie inaczej, niż spodziewali się jego fani w latach 80.!
Dziecięcy sukces nie rozpieścił Wronki, który już kilka lat później znalazł się nie na planie kolejnego filmu, a na... Wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej! Zaraz po studiach mężczyzna postawił na rozwój kariery naukowej i w 2002 roku został doktorem fizyki. Lista jego osiągnięć jest długa - skonstruował on m.in. pierwszy polski detektor do prześwietlania obiektów przemysłowych. Swoją karierę rozwija obecnie w Zakładzie Fizyki i Techniki Akceleracji Cząstek Instytutu Problemów Jądrowych w ramach Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
Chociaż Wronka nie skończył tak, jak spodziewaliby się wszyscy jego fani, to trzeba przyznać, że... profesor Kleks z pewnością pękał by na jego widok z dumy!
Zobacz także: Magda Narożna z zespołu „Piękni i młodzi” zaskoczyła fanów. Wokalistka wygląda obłędnie w nowym wydaniu
Może cię zainteresować: Magda Umer o najtrudniejszym doświadczeniu w życiu. Jej brat sprawił, że docenia teraz walkę kobiet o swoje prawa. O co chodzi
Pisaliśmy również o: Kiedy rano weszła do pokoju, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Internauci byli zaskoczeni, gdy zobaczyli, co się tam znajdowało. O co chodzi