Jak podaje portal "Pikio", epidemia koronawirusa przyczyniła się do znaczącego wzrostu liczby zgonów, zarówno w sposób bezpośredni, jak i pośredni. Jest to wzrost na tyle duży, że w wielu domach pogrzebowych pojawiły się poważne problemy z pochówkami.
Duża liczba zgonów
Każdego dnia resort zdrowia przedstawia nie tylko liczbę nowych zakażeń koronawirusem, ale także ilość chorych na COVID-19, którzy przegrali walkę o swoje życie. Tylko w piątek 13 listopada zmarło 419 osób (z czego 88 z powodu samego COVIDU). Od początku epidemii koronawirusa zmarło w naszym kraju 9 499 osób.
W opublikowanym przez resort cyfryzacji raporcie dotyczącym liczby zgonów w ostatnich tygodniach widać wyraźny wzrost względem analogicznych okresów w latach ubiegłych. I tak tylko w październiku tego roku odnotowano 51 tys. zgonów, podczas gdy w październiku ubiegłego roku było ich 34 tys.
Problemy z pochówkami, branża pogrzebowa zdradza, jaka jest prawda
Cytowany przez portal "Pikio" Rafał Halik z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH w Warszawie, wskazuje, że tak duża liczba zgonów może świadczyć o tym, że polska służba zdrowia ma poważne problemy. Podkreśli również, że może to być efekt "spiętrzonej fali zachorowań".
O większej ilości zgonów mówią również przedstawiciele branży funeralnej, którzy borykają się z poważnymi problemami związanymi z organizacją pogrzebów. W chłodniach brakuje miejsc do przechowywania ciał, a pogrzeby odbywają się nawet po kilku dniach od śmierci - spowodowane jest to w wielu przypadkach objęciem rodziny zmarłego kwarantanną.
Spodziewaliście się, że sytuacja jest tak trudna?
To też może cię zainteresować: Mateusz Morawiecki wydał specjalne oświadczenie w sprawie szczepionek na COVID-19. Co powiedział na ten temat premier
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Michał Szpak nie krył oburzenia tym, co zobaczył. I tym razem nie bał się powiedzieć, co naprawdę myśli