Jak informuje portal "Warszawa w Pigułce", na swoim koncie w mediach społecznościowych Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w mocnych słowach skomentował Marsz Niepodległości, który przeszedł 11 listopada ulicami stolicy.
Mocne słowa Rafała Trzaskowskiego
Prezydetnt Miasta Stołecznego Warszawy postanowił skomentować to, co stało się w Święto Niepodległości na ulicach stolicy. Podkreślił, że w czasie "świętowania" niepodległości doszło do starć z policją, licznych zniszczeń, zatrzymania ruchu pociągów, a także możliwych podpaleń. Wytknął przy okazji rządzącym, że "hołbią" skrajną prawicę, które postanowiła burdami obchodzić kolejną rocznicę odzyskania niepodległości.
Nie obyło się również od bezpośredniego nawiązania do manifestacji kobiet, które wyszły na ulice po kontrowersyjnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Trzaskowski przypomniał, że protestujące kobiety stanowiły największe "zagrożenie", "zło" i "niebezpieczeństwo". Trzaskowski wytknął władzom, że na temat marszu narodowców nie zabierają głosu, choć tak chętnie komentowali protesty kobiet.
Oberwało się również Telewizji Publicznej, która w czasie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zamieszczała na swojej antenie paski z informacjami o "śmiercionśnym marszu" oraz "rozsiewaniu pandemii". Rafał Trzaskowski wskazał, że w czasie Marszu Niepodległości ta sama telewizja milczy.
Prezydent Warszawy zwrócił się również do wicepremiera do spraw bezpieczeństwa, Jarosława Kaczyńskiego. Podkreślił, że to właśnie na nim spoczywa odpowiedzialność za to, co rozgrywało się w Święto Niepodległości na stołecznych ulicach. Przypomniał, że to właśnie Jarosław Kaczyński nadzoruje służby i powinien w jakikolwiek sposób zareagować.
Zgadzacie się z Rafałem Trzaskowskim?
To też może cię zainteresować: Narodowa kwarantanna w kraju coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem. Kiedy zostanie wprowadzona
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Magda Gessler publicznie skrytykowała Edytę Górniak. Jak to skomentowała wokalistka i o co poszło
O tym się mówi: Zatrważająca sytuacja polskiej służby zdrowia. Niebawem lekarze zaczną stawać przed ciężkim dylematem etycznym. O co chodzi