Jak podaje portal "Pikio", jednym z najczęściej zadawanych przez Polaków pytań jest to, czy władze naszego kraju zdecydują się na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Do tej kwestii odniósł się Mminister Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak. Nie pozostawił co do tego złudzeń.

Stan wyjątkowy w Polsce?

Szef MON, Mariusz Błaszczak był gościem rozmowy w Polskim Radiu, gdzie został zapytany m.in. o to na ile realnym scenariuszem jest możliwość wprowadzenia w naszym kraju stanu wyjątkowego przy przekroczeniu 50 tysięcy dziennych zakażeń? Minister poinfromował, że taki plan nie był omawiany na spotkaniach Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, którego Błaszczak jest członkiem.

Minister Obrony Narodowej zapewnił również, że jak na razie działania rządu zmierzają do stworzenia jak największej liczby miejsc dla chorych na COVID-19, zapewnienia opieki dla osób zakażonych wirusem SARS-CoV-2, a także zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa.

YouTube

Szef MON wskazał również, że akcje protestacyjne z jakimi mamy do czynienia w dużych miastach i małych miejscowościach negatywnie odbijają się na sytuacji epidemicznej w naszym kraju. Podkreślił, że demonstracje sprzyjają rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-CoV-2 i zakażeniom kolejnych osób.

Winę za taki stan rzeczy, zdaniem Mariusza Błaszczaka ponosi "totalna opozycja", która zamiast łagodzić spory, podsyca agresje oraz wulgarność protestujących, narażając życie i zdrowie Polek i Polaków.

YouTube

Zgadzacie się z taka opinią Ministra Obrony Narodowej?

To też może cię zainteresować: Czy czekają nas kolejne obostrzenia związane z koronawirusem i następny lockdown? Znane są konkretne terminy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kilkanaście osób przeżyło chwile grozy. Nie spodziewali się, że zostaną zamknięci na cmentarzu. Jak do tego doszło

O tym się mówi w Polsce: Niespodziewana decyzja Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wielu Polaków mogą spotkać poważne konsekwencje, dlaczego

O tym się mówi na świecie: Niespodziewane informacje o królowej Elżbiecie II ujrzały światło dzienne. Tego nikt nie podejrzewał