Jak podaje portal "Pikio", jeden z medyków nie był już w stanie dłużej milczeć i powiedział, na co powinni przygotować się Polacy już za kilka tygodni. Scenariusz jest naprawdę niepokojący i budzi obawy. Co czeka nas w okresie Świąt Bożego Narodzenia?

Czarne scenariusze na grudzień

W ostatnich dniach notujemy systematyczny wzrost liczby nowych zakażeń koronawirusem, tylko w czwartek 29 października resort zdrowia poinformował o ponad 20 tys. przypadków potwierdzonych badaniami laboratoryjnymi. Obserwowane teraz rekordowe wzrosty niestety nie są najgorszym co nas czeka.

Część środowiska lekarskiego nie ma złudzeń, że oberwowany obecnie trend wzrostowy szybko się nie skończy, a ta bardzo trudna sytuacja może potrwać nawet kilka miesięcy. Dr Jakub Zieliński z Zespołu Modelu Epidemiologicznego ICM Uniwersytetu Warszawskiego, w rozmowie z portalem "Wirtualna Polska" zdradził, jak mogą wyglądać najbliższe tygodnie.

Zdaniem eksperta najbliższe dni będą miały kluczowe znaczenie. Możliwe są dwa scenariusze: albo zaczną działać wprowadzone restrykcje i krzywa zachrowań zacznie się wypłaszczać albo "sytuacja wymknie się spod kontroli". Możliwe, że do marca przyszłego roku nawet połowa obywateli naszego kraju przejdzie zakażenie wirusem SARS-CoV-2.

Najczarniejszy ze scenariuszy zakładający dalszy wzrost liczby zachorowań może się spełnić, jeśli rząd w odpowiednim momencie nie zdecyduje się na lockdown lub jeśli obywatele naszego kraju nie zaczną stosować się do wprowadzonych ograniczeń i rygorów. "Już teraz duża część społeczeństwa jest mocno zmęczona tą sytuacją. W grudniu możemy mieć więcej chorych niż było od wiosny do listopada razem wziętych" - alarmuje dr Zieliński.

Pixabay

Niepokój o służbę zdrowia

Ekspert twierdzi, że już w grudniu może dojść do sytuacji, w której do szpitali będzie trafiało dziennie tyle osób, co w lecie w ciągu miesiąca. Już teraz jesteśmy świadkami załamywania się krajowego systemu zdrowia. Jak się okazuje najgorsze może być nadal przed nami.

"Światła nagle nie zgasną. Po prostu wyczerpią się wolne miejsca w szpitalach, karetki przestaną na czas zabierać chorych, którzy będą umierać we własnych domach. Najbliższe trzy miesiące to będzie prawdziwe piekło" - mówi dr Zieliński.

Pixabay

Przypomnijmy władze nie zdecydowały się jak na razie na wprowadzenie lockdownu. Myślicie, że to dobry ruch?

To też może cię zainteresować: Zaskakująca sytuacja w jednym z polskich szpitali. Dyrektor placówki nie chciał przyjąć pacjenta, ratownicy są bezsilni

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Polaków czeka zamknięcie szkół i sklepów? Rzecznik Ministerstwa Zdrowia z sensacyjnymi doniesieniami, lockdown coraz bardziej możliwy

O tym się mówi: Kierowcy w całym kraju muszą uzbroić się w cierpliwość! Niewykluczone są blokady miast, które będą miały miejsce już w przyszłym tygodniu. O co chodzi