Pandemia koronawirusa wciąż trwa, a w Polsce oraz na świecie z dnia na dzień przybywa zarażonych. Tylko w naszym kraju codziennie odnotowuje się kilkaset potwierdzonych testami przypadków COVID-19 oraz kilka do kilkunastu śmierci z powodu wirusa z Wuhan.

W czasie, gdy cały świat stara się zachować wzmożoną ostrożność, pilnować wprowadzanych obostrzeń i zminimalizować liczbę zarażeń, pojawiają się też tzw. koronasceptycy. Niektóre osoby uważają, że koronawirus nigdy nie istniał (choć nie ma na to, rzecz jasna, naukowo potwierdzonych dowodów – wręcz przeciwnie), część sądzi, że cała pandemia albo nie miała miejsca, albo – że już się skończyła.

Całkiem odrealniony Janusz Korwin-Mikke wygłasza dyskusyjną opinię

Janusz Korwin-Mikke, czyli 77-letni polityk o poglądach, które zadziwiły niejedną osobę, a także z wypowiedziami, którymi potrafi wyrządzić krzywdę innym. Zna go chyba każdy, jakimś cudem mimo wszystkich swoich wpadek wciąż jest obecny i zyskał dużą popularność.

Janusz Korwin-Mikke. Źródło: Youtube
Janusz Korwin-Mikke. Źródło: Youtube

Jak donosi Pudelek, już teraz kontrowersyjny polityk, znany także jako jedna z twarzy Konfederacji, wygłosił kolejne słowa, które aż zdumiewają. Janusz Korwin-Mikke jeszcze w kwietniu robił sobie żarty z pandemii koronawirusa.

Później ogłosił, że zgoli brodę, gdy zakończy się pandemia. Prawdopodobnie nie mógł jednak poradzić sobie z niesfornym zarostem, a także – być może – wierzy we własną opinię, jednak wtem ogłosił, że…

- Epidemii nie ma – zawyrokował podczas wtorkowej konferencji prasowej.

- Ustabilizowała się śmiertelność dzienna w granicach około 15 osób. To mniej więcej tyle, ile umiera na wirusowe zapalenie wątroby, a z tego powodu nie robimy żadnych specjalnych akcji. Uznajemy, że będziemy musieli żyć z koronawirusem i będziemy jeszcze żyli 200 albo 500 lat – stwierdził Korwin-Mikke.

- Nie widzę powodu, żebyśmy uznawali, że jest jakaś epidemia, w związku z tym ogłaszam koniec pandemii – zawyrokował.

- Tak, jak mówiłem, brodę będę zapuszczał, póki trwa epidemia, a więc brodę kasujemy – oznajmił, a już po chwili żona pozbawiła go brody, ścinając ją nożyczkami.

- 15 września 2020 roku zakończyła się w Polsce pandemia – ogłosiła Dominika Korwin-Mikke.

Następnie jej mąż dokończył ścinanie zarostu maszynką i oznajmił, że jego włosy z brody trafią na licytację dla Jakuba Grygowskiego, którego aresztowała policja w Londynie, gdy głosił homofobiczne hasła, które padały pod adresem osób demonstrujących solidarność z Margot w Londynie. Mężczyzna może trafić do więzienia na siedem lat.

Przypomnij sobie o… DONALD TUSK MA PROBLEMY ZE ZDROWIEM? INTERNAUCI NIE KRYJĄ SWOJEGO ZANIEPOKOJENIA

Jak informował portal Życie: ZASKAKUJĄCE WYDARZENIE W JEDNYM Z WARSZAWSKICH DOMÓW OPIEKI SPOŁECZNEJ. DOSZŁO DO BÓJKI MIĘDZY SENIORAMI. MUSIAŁA INTERWENIOWAĆ PROKURATURA

Portal Życie pisał również o… TOMASZ KOMENDA MYŚLAŁ, ŻE JEGO KŁOPOTY DOBIEGŁY KOŃCA. NIESTETY ZNOWU SPOTYKAJĄ GO OSKARŻENIA. O CO CHODZI