Swoją historię kobieta opowiedziała portalowi "Wirtualna Polska". Zdaniem kobiety samo podjęcie decyzji o nieprzystępowaniu dziecka do Pierwszej Komunii Świętej nie było trudne, znacznie ciężej przychodzi jej poinformowanie o tym bliskich. " Mam lęk przed rozmową z teściami. Dla nich główne tematy to te, kto miał komunię, chrzest i pogrzeb. Kościół jest epicentrum życia" - mówi pani Paulina.
Statystyki są nieubłagane
Dane opublikowane przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego wskazują, że od 1990 do 2014 roku spadła liczba udzielanych sakramentów chrztu zmniejszyła się o bliko 200 tysięcy. Ma to także bezpośrednie przełożenie na ilość dzieci przystępujących do Pierwszej Komunii Świętej. Problemem wielu rodziców, którzy podjęli decyzję o nieposyłaniu dziecka do komunii jest przekazanie tej wiadomości najstarszym członkom swoich rodzin.
"Rodziny są systemami z wewnętrznym mechanizmem "niezmieniania się" i każde odstępstwo wywołuje opór, a nawet lęk. Z tym będą się musieli zmierzyć ci członkowie rodziny, którzy zaburzają oczywisty rytm i ciągłość tradycji i rytuałów" - wyjaśnia cytowana przez "Wirtualną Polskę" psycholog Joanna Heidtman.
Z chrztem bez komunii
Paulina i Ernest mają trójkę dzieci, każde z nich jest ochrzczone. Decyzję o chrzcie swoich pociech podjęli dla swoich rodziców. Teraz, kiedy ich najstarszy syn miał iść do Komunii zdecydowali się zrezygnować z sakramentu.
"Po chrzcinach najmłodszej córki uznaliśmy, że obecność w Kościele nic nie wnosi do naszego życia, a wręcz powoduje ogromny stres i wewnętrzną niezgodę. Zdecydowaliśmy, że nie będziemy członkami tej instytucji. Ale w Polsce, z różnych względów, temat odejścia jest trudny. Znam osoby, które nie chodzą do Kościoła, narzekają na niego, hejtują go, ale jak im powiesz, że ty odszedłeś, to się bulwersują i oceniają" - wyjaśnia Paulina.
"Uważam, że dziecko w drugiej, trzeciej klasie podstawówki nie jest świadome. Ma na pamięć wykuć się formułek, czyli pacierza, grzechów, ale mało z tego rozumie. Nasze dzieci jeżeli dalej będą chciały iść w kierunku wiary katolickiej, mają otwartą drogę" - dodała.
Obawa przed teściami
Paulina obawia się rozmowy z teściami, dla których kwestie związane z kościołem mają ogromne znaczenie. Najbardziej przeraża ją to, że będzia musiała im wyjaśnić dlaczego podjęła właśnie taką decyzję. " Zwyczajnie nie mam na taką rozmowę ochoty. Nie lubię konfliktów, a wiem, że bez tego się nie obejdzie. Będę musiała tłumaczyć komuś coś, co dla mnie jest oczywiste" - stwierdziła.
Niestety zdaniem psychologa szansa na brak zrozumienia wśród bliskich jest duża. "Taki komunikat niesie w sobie też ryzyko odrzucenia i braku akceptacji. Rodzina nie chce zmian" – tłumaczy Heidtman.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Podczas mszy doszło do rękoczynów. Sprawca dokonał profanacji Mszału, ucierpiał ksiądz. Co się wydarzyło
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Polskie szkoły i przedszkola sparaliżowane stwierdzeniem COVID-19. Co dalej będzie z naszymi dziećmi
O tym się mówi: Lekarze oficjalnie potwierdzili stan zdrowia papieża Franciszka. Wierni z całego świata są bardzo zaniepokojeni tą sytuacją