Jak podaje portal „Radio Zet”, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Białej Podlaskiej wydał komunikat, w którym zwraca się do osób biorących udział w mszach świętych oraz sakramencie pokuty. Były one bowiem narażone na zarażenie koronawirusem.
Duża liczba ognisk
Rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie Magdalena Smolińska-Kornas poinformowała, że w powiecie bielskim są aż cztery ogniska epidemiczne koronawirusa. Pojawiły się one w domu samopomocy w Kodniu, Nadbużańskim Oddziale Straży Granicznej, Urzędzie Pracy w Białej Podlaskiej, a także na obszarze gminy Piszczac.
„Nadal poszukujemy osób, które brały udział we mszach świętych w kościołach Piszczacu i Kościeniewiczach” – poinformowała rzeczniczka Sanepidu. Wydano w tej sprawie specjalny komunikat.
Sanepid informuje, że parafianie uczestniczący w nabożeństwach i ceremoniach w dniach 10 do 2 lipca w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Piszczacu, mogli być narażeni na kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Ten sam problem dotyczy także uczestników mszy w kościele NMP Królowej Polski w Kościeniewiczach w dniach 1-3 lipca.
Koronawirus nie odpuszcza
Samorządowy Portal Internetowy gminy Piszczac informuje, że w związku z epidemia koronawirusa doszło do zamknięcia lokalnego targowiska. 6 lipca (poniedziałek) zamknięto również urząd gminy. "Przyjmowanie interesantów odbywać się będzie po wcześniejszej rejestracji telefonicznej, która wykluczy inny niż osobisty sposób załatwienia sprawy”.
Na 52 potwierdzone przypadki w powiecie bielskim, 9 osób zostało hospitalizowanych. Kwarantanną objęto 207 osób.
Obawiacie się wybuchu kolejnych ognisk koronawirusa?
To też może cię zainteresować: GIS wydał pilny komunikat o wycofaniu ze sprzedaży popularnego produktu. Z czego wynika taka decyzja
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Małgorzata Ostrowska-Królikowska pojawiła się publicznie pierwszy raz od odejściu męża. Jak wygłąda? Smutek nadal jej towarzyszy
O tym się mówi: Niespodziewany gość na jednej z polskich plaż. Turyści nie mogli w to uwierzyć