Teraz, w dobie koronawirusa, Polacy przekonują się, jak ważne jest wzajemne wsparcie oraz zrozumienie dla innych. Ważne jest, by jednoczyć się, chcąc wygrać walkę z wirusem z Wuhan, ponadto ogromne znaczenie mają pracownicy służby ochrony zdrowia.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy z nas są tak wyrozumiali – co niektórzy mają nieco inne zdanie na temat postępowania w stosunku do medyków. Niestety, są osoby, które przez panującą w pewnych kręgach panikę mocno ucierpiały.

Przerażające zachowanie sąsiadów w stosunku do ratowniczki medycznej

Jak donosi Pikio, pewna ratowniczka medyczna została wręcz skandalicznie potraktowana przez własnych sąsiadów. Ci zostawili jej list o przerażającej treści, wyżyli się także na jej aucie.

Ratownik medyczny. Źródło: youtube
Ratownik medyczny. Źródło: youtube

Cała sytuacja miała miejsce w Łochowie. To właśnie tam kobieta pomaga ratować ludzkie życia. Zamiast wdzięczności za ciężką pracę, co wydawałoby się normalną, zdrową reakcją, spotkała się z niezrozumiałym traktowaniem.

Młoda kobieta pewnego dnia udała się do samochodu, jednak to, co zobaczyła na miejscu, wprawiło ją w osłupienie. Już z daleka zauważyła, że coś jest nie tak – sąsiedzi zniszczyli jej auto. To jeszcze nie wszystko – zostawili po sobie list.

Mieszkanka Łochowa od roku wykonuje swoją pracę, przewożąc pacjentów między szpitalami w firmie Luk Trans. Nie spodziewała się, że inni mogą w ten sposób zareagować na jej pracę.

O 8 rano w minioną niedzielę zauważyła, że zniszczono jej auto, zaś na przedniej szybie pozostawiono list.

Ratownik medyczny. Źródło: youtube
Ratownik medyczny. Źródło: youtube

Prawdopodobnie sprawca zareagował agresywnie, gdyż zauważył kurtkę z nadrukiem „Ratownik medyczny” na przednim siedzeniu auta zaparkowanego pod blokiem. Ktoś rzucił w auto płytą chodnikową, która wybiła przednią szybę. Nie było to jednak działanie pod wpływem emocji – przy aucie znalazła się wydrukowana kartka.

„Wyp*** z naszego osiedla, roznosisz tylko zarazę. Następnym razem spalimy samochód i mieszkanie. Musisz się wyprowadzić z naszego bloku” – brzmiała treść.

Wszczęto dochodzenie w tej sprawie, sprawdzane będzie, czy na liście znajdują się odciski palców. I choć na monitoringu nie widać aktu wandalizmu, widać osobę niosącą płytę chodnikową.

Firma, która jest właścicielem auta, ma zamiar zorganizować zbiórkę na pokrycie kosztów naprawy szkód. Oszacowano zniszczenia na 1500 zł.

Przypomnij sobie o… MATKA ROBERTA BIEDRONIA W ZASKAKUJĄCYCH SŁOWACH O KINDZE DUDZIE. CZY PONIESIE KONSEKWENCJE?

Jak informował portal Życie: KRAKÓW: RYNEK PRACY MA POWAŻNE PROBLEMY. KOGO SZUKAJĄ NAJBARDZIEJ I CO TO OZNACZA DLA SZUKAJĄCYCH PRACY

Portal Życie pisał również o… BYŁ WIELKĄ GWIAZDĄ "IDOLA" I NAGLE ZNIKNĄŁ. JAK TERAZ ŻYJE SZYMON WYDRA