Do niecodziennej sytuacji doszło dziś rano w Poznaniu. Na terenie przedszkola Biały Orzeł znajdowało się dziesięć dzików. Zwierzęta najprawdopodobniej utknęły na terenie przedszkola i nie potrafiły samodzielnie wydostać się poza ogrodzenie.

Jak podaje Fakt, po otrzymaniu zgłoszenia na miejscu pojawiła się straż miejska. Jak się okazało, jeden z dzików był agresywny, konieczne okazało się wezwanie łowczego. Na szczęście, obyło się bez szkód. Zwierzęta samodzielnie opuściły teren placówki.

Sytuacje, w których zwierzęta leśne trafiają do centrów miast są coraz częstsze. Przerażone zwierzęta opuszczają tereny pól i lasów w nadziei na uratowanie własnego życia.

Zwierzęta uciekają z miejsc, które powinny być dla nich schronieniem, w miejsca, które z pozoru są dla nich niebezpieczne. Jak się okazuje, ulice miast mogą być dla zwierzyny leśnej bezpieczniejsze od samych pól czy lasów, dlatego, że nie stają się celem polujących na nie myśliwych.