Jesień to czas, w którym wielu ludzi decyduje się na gruntowne porządki w ogródkach. Spadające liście i opadłe gałęzie skutecznie odbierają estetyczny wygląd naszych podwórek. Niestety, nie zawsze wiadomo, co można z nimi zrobić.

Kiedy już uporamy się z grabieniem jesiennych atrybutów spadających z drzew, pojawia się kolejny problem. Mianowicie, nikt z nas nie chce pozostawić sterty zgrabionych liści w swoim ogrodzie. Wtedy pojawia się problem, w jaki sposób skutecznie się ich pozbyć.

Czy palenie ognisk jest bezpieczne?

Okazuje się, że wypalanie liści na własnej posesji moze mieć przykre konsekwencje. Sprawcy podwórkowych ognisk mogą spodziewać się wizyty straży miejskiej, a nawet mandatu w wysokości 500zł. Są jednak pewne wyjątki.

Odbiór odpadów zapewnia gmina. Jeśli więc, w danej miejscowości nie ma problemu z magazynowaniem odpadów, wówczas palenie liście i gałęzi jest zabronione. Z kolei natomiast, jeśli urząd nie zapewnia określonych kontenerów, wtedy takie zachowanie może być dopuszczalne.

Warto jednak pamiętać, że wypalanie liści może mieć jeszcze inne konsekwencje. Chodzi tutaj o zwierzęta, które szukając schronienia na zimę wybierają nasze ogrody. Niczego nieświadome jeże, czy zające tworzą sobie przytulne gniazdka np. w liściach.

Jesli więc, zgrabione liście pozostają nieruszane przez kilka dni należy mieć świadomość tego, że w ich środku mógł się już urządzić nieproszony lokator.

Dodatkowo, należy też wziąć pod uwagę naszych sąsiadów. Nie każdy z nich, może zaakceptować fakt, iż chcemy wypalać takie ognisko.

Portal "Życie" informował też o: JEŚLI ZACHORUJESZ, MOŻESZ STRACIĆ ZASIŁEK! CO ZROBIĆ, BY TEGO UNIKNĄĆ

Przypominamy także: CZY ZA ZANIECZYSZCZANIE POWIETRZA CZEKAJĄ NAS KARY? PREZYDENT ANDRZEJ DUDA PODJĄŁ DECYZJĘ

U nas przeczytać można też o: TO MIAŁ BYĆ ZWYKŁY SPACER PO PLAŻY. PARA Z FINLANDII ODKRYŁA JEDNAK COŚ NIESAMOWITEGO!