Jak przypomina portal "Super Express", 1 września wielu osobom kojarzy się z początkiem roku szkolnego, innym z początkiem niemieckiej agresji na nasz kraj, a Beacie Kozidrak z je pijackim rajdem ulicami stolicy. Przed dwoma laty, właśnie tego dnia policja zatrzymała artystkę i jak wykazało badanie alkomatem, miała aż 2 promile alkoholu we krwi. Wielu nie zapomniało artystce tego błędu i przypomina go ku przestrodze.
Tej daty Beata Kozidrak z pewnością nie wspomina najlepiej
Był 1 września 2021 roku. Na ulicach Warszawy zatrzymuje samochód marki BMW, za którego kierownicą siedziała Beata Kozidrak. Funkcjonariusze przebadali piosenkarkę alkomatem, który wskazał dwa promile w wydychanym powietrzem. Dla wielu był to ogromny szok, dla innych powód do krytyki piosenkarki.
"Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa" - pisała" - napisała dzień później w mediach społecznościowych Kozidrak.
Kozidrak stanęła przed sądem
Pierwszy wyrok w sprawie artystki zapadł w październiku 2021 roku. Artystka została wówczas uznana za winną prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Sąd orzekł wobec wokalistki Bajmu karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności z koniecznością wykonywania prac społecznych przez 20 godzin w miesiącu.
Orzeczono też wobec niej również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 5 lat. Zobligowano ją również do wpłacenia 10 tysięcy zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Gwiazda się odwołała.
W maju ubiegłego roku przyznała się do winy i chciała dobrowolnie poddać się karze. Sąd zdecydował się ukarać ją grzywną w kwocie 50 tysięcy zł, 5-letnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz zobowiązano ją do wpłacenia 20 tysięcy zł na rzecz FPPoPP.
Prokuratura odwołała się od wyroku, uznając, że kara wymierzona artystce była "rażąco niska". Sąd nie przychylił się do argumentacji oskarżyciela i utrzymał w mocy wydany wyrok.
Choć początkowo artystka spotkała się ze sporą krytyką, dość szybko wróciła na salony i scenę.
To też może cię zainteresować: Laluna Unique nie mogła w tej sytuacji milczeć. Wysłała wiadomość do Sylwii Peretti. Co do niej napisała
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kobieta przez cztery dekady żyła w przekonaniu, że jej syn nie żyje. Jeden telefon zmienił wszystko
O tym się mówi: Policja ostrzega. Mogą zapukać do naszych drzwi. Konsekwencje takiej wizyty mogą być wyjątkowo przykre. O co dokładnie chodzi