Jak podaje "Pikio", członek legendarnego zespołu "Czerwone Gitary", wzbudził wielką radość swoich fanów swym niedawnym powrotem na scenę muzyczną. Wielu z nich nie miało pojęcia, jakie dramaty przeszedł w swoim życiu ich ukochany piosenkarz.
Sukces i sława przeplecione gorzkimi łzami
Seweryn Krajewski postanowił wrócić do show biznesu ku uciesze wiernych fanów, którzy z sentymentem zdzierają stare płyty z utworami "Czerwonych Gitar" i tymi jego solowymi. Wielu nadal nuci pod nosem "Każdy swoje dziesięć minut ma", "Wielką miłość", czy "Nie jesteś sama". W roku 1982 wielkim hitem stał się utwór "Uciekaj Moje Serce", który pamiętamy do dziś.
YouTube/Paweł Kowalski
Swoją żonę Elżbietę poznał na początku lat siedemdziesiątych, podczas jednego z koncertów. Historia, niczym z bajki: wspaniały i uwielbiany artysta i jego wierna fanka, która stając się jego żoną, stała się jednocześnie tą najwierniejszą i najbardziej zagorzałą fanką, na całe życie.
Dwa lata od pierwszego ich spotkania, pobrali się stając na slubnym kobiercu. Mimo mnóstwa podróży artysty i życia spędzanego "na walizkach", ich miłość i związek wytrwał. Pierwszy synek małżonków Sebastian pojawił sie na świecie rok po slubie. Dzisiaj Sebastian także zajmuje się muzyką i komponowaniem tak zwanej muzyki nieawangardowej.
Po dziewięciu latach, na świat przyszedł kolejny syn Maksymilian. Rodzina wiodła wspólnie szczęsliwe życie. Niestety to, co piekne i szczęśliwe często spotyka się z nagłym i bolesnym końcem. Tak się stało w 1990 roku, gdy Maksymilian miał już sześć lat i całe życie przed sobą. Tego tragicznego dnia, jak to zwykle bywało, mama Elżbieta odbierała synka z pozalekcyjnych zajęć, jednak nie dotarli szczęśliwie do domu. Wielka ciężarówka udeżając w ich samochód, u Elżbiety spowodowała ciężkie obrażenia, jednak Maksymilianowi odebrała życie na miejscu.
To traumatyczne wydarzenie spustoszyło dusze i serca członków rodziny zmarłego Maksymiliana. Piętnastoletni wówczas Sebastian nie był w stanie pogodzić się ze stratą ukochanego braciszka.
Seweryn zamknął się w sobie po tym potężnym ciocie w samo serce, natomiast Elżbieta pogrążyła się w depresji.
To wszystko sprawiło, że małżonkowie bezwiednie zaczęli się od siebie oddalać, co w 2017 roku skończyło się rozwodem po 43 latach małżeństwa. Pozostali przyjaciółmi pomimo nowej relacji Seweryna z inną kobietą.
