Decyzją stołecznego konserwatora zabytków na liście chronionych budynków w Warszawie znalazły się nowe pozycje. Okazuje się dołączono do niej aż 89 budowli. Wśród nich znajdują się kultowe miejsca, takie jak hala Torwar, bazar Różyckiego czy Kino Tęcza.
W ostatnim czasie Dyrektor Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków, Michał Krasuski zdecydował o dołączeniu do listy chronionych budynków nowych budowli. Do gminnej ewidencji zabytków wpisano wiele perełek warszawskiej architektury
Nowe pozycje na liście chronionych budynków w Warszawie
Na listę warszawskich zabytków dopisano wiele kultowych miejsc. Wśród nich znalazły się bazar Różyckiego, przedwojenne kino Tęcza mieszczące się w dzielnicy Żoliborz, Park Pole Mokotowskie im. Józefa Piłsudskiego czy Fabryka czekolady E. Wedel.
Poza wyżej wymienionymi obiektami do listy chronionych budynków w Warszawie dodano między innymi halę Torwar, Dom Handlowy Merkury, część Dworca Warszawa Centralna oraz osiedle na Podskarbińskiej. Mimo, że wiele nowych wpisów dotyczy kart istniejących już w spisie i mają jedynie charakter porządkowy, to na rejestrze znalazło się również sporo nowych pozycji. W rozmowie z redaktorami Polskiej Agencji Prasowej Dyrektor Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków stwierdził, że jest szczególnie zadowolony z dopisania na listę Domu Handlowego Merkury, bazaru Różyckiego oraz pawilonu kina Tęczy.
Co się dzieje po dopisaniu budynku do rejestru zabytków?
Każdy budynek lub park dopisany do rejestru zabytków objęty jest zwiększoną ochroną prawną. Ewentualna rewitalizacja, rozbudowa czy wyburzenie obiektu może odbyć się tylko za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Dla osób zainteresowanych warszawskimi zabytkami istnieje możliwość uczestniczenia w bezpłatnych warsztatach z cyklu „Uwaga, zabytek” organizowanych przez Stowarzyszenie Masłowa. W programie są między innymi spotkania z architektami, konserwatorami i historykami sztuki, a także gry miejsce. Cykl potrwa do 10 grudnia.
Może zainteresuje Cię to: Gruzja. Zachwycająca i gościnna
Życie poleca: Jechał pod prąd drogą ekspresową… przez 100 kilometrów!