Pod koniec września ofiarą oszustwa padła 74-letnia kobieta z Gdańska. Jeden z oszustów zadzwonił i przedstawił się jako policjant prosząc o udział w tajnej akcji i przekonując seniorkę, że jej oszczędności są zagrożone.
Za namową oszustwa, kobieta zostawiła pieniądze i biżuterię o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych w jednej z wiat śmietnikowych we Wrzeszczu.
Dopiero po fakcie, jej mąż zadzwonił na policję by upewnić się, że była to prawdziwa akcja.
Śledztwo policji zakończone sukcesem
Policjantom udało się dość szybko znaleźć parę oszustów dzięki monitoringowi, sprawdzeniu połączeń telefonicznych, a także świadkom zdarzenia.
Podejrzani 42-letnia kobieta i jej 33-letni konkubent zostali zatrzymani w mieszkaniu w Oliwie gdzie znaleziono także skradzione pieniądze i biżuterię.
Oszuści usłyszeli już zarzuty. Grozi im aż osiem lat pozbawienia wolności.
Policja apeluje
Komenda Policji w Gdańsku przypomina, że policjanci nigdy nie żądają pieniędzy podczas prowadzenia śledztwa, a także nie mają w zwyczaju informować osoby postronne o swoich działaniach.
Należy zatem zawsze mieć świadomość, że dzwoniąca do nas nieznana osoba, która prosi o pieniądze, na pewno nie jest funkcjonariuszem policji.
Oszuści często podają się też za pracowników ZUS-u i ośrodka pomocy społecznej szukając sposobów by starsze osoby zaufały im i wpuściły do mieszkania. Warto o tym pamiętać!
To też może cię zainteresować: Gdańsk: to potrójne szczęście dla rodziców. W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym narodziły się trojaczki. Jak się czują
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w portalu Życie: Pomorskie: przyjęto nowe uchwały antysmogowe dla województwa. Będą poważne zmiany odnośnie ogrzewania domów
O tym się mówi: Gdańsk: w ośmiu placówkach wykryto już zakażenia koronawirusem. Jak wygląda aktualna sytuacja w mieście