W minioną środę po południu w budynku na ul. Wejhera wybuchł pożar w jednym z mieszkań na parterze. Na miejscu działało aż pięć zastępów straży pożarnej i potrzebna była ewakuacja wszystkich lokatorów.
Ogień udało się ugasić po godzinie 19:00. Do tego czasu zdążył dosyć mocno zniszczyć elewację. NA szczęście jednak, nikt nie ucierpiał.
Jak się okazuje, ogień został podłożony przez 38-letniego mieszkańca domu wielorodzinnego, który uciekł z miejsca zdarzenia.
„Funkcjonariusze natychmiast zaczęli szukać mężczyzny, ponieważ wszystko wskazywało na to, że mógł celowo podpalić mieszkanie.” – poinformował przedstawiciel Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policjanci zatrzymali mężczyznę w pobliżu jednego ze sklepów na osiedlu, który trafił ostatecznie do aresztu i został doprowadzony do prokuratury.
Najprawdopodobniej usłyszy on zarzut spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia, a także kierowania gróźb karalnych.
To też może cię zainteresować: Pomorskie: ile wynoszą emerytury osób duchownych? Kwoty mogą być zaskakujące
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w portalu Życie: Pomorskie: kolejne osoby przegrały z koronawirusem. Sanepid informuje też o sporej licznie nowych zakażeń
O tym się mówi: Gdańsk: wiceprezydent skomentował problem z wysypiskiem w Szadółkach. Jakie działania zostaną podjęte