Prawo i Sprawiedliwość po wygraniu kolejnych wyborów musi sprawdzić, czy ich rozliczne obietnice mają szansę realizacji. Ekonomiści przewidują, że wykonalne będą tylko niektóre z zadeklarowanych udogodnień dla Polaków. Najpewniej nowe programy PiS-u skończą się podniesionymi podatkami i szybującymi w górę kosztami życia.
Partia Jarosława Kaczyńskiego będzie realizować dalej trwające już programy. Kluczowe pytanie odnosi się do tego, czy PiS będzie w stanie zrealizować wszystkie swoje nowe, liczne obietnice. Dopiero teraz wygrana partia będzie sprawdzać ich „wykonalność”.
Zobacz także: TO BYŁA TOTALNA KLĘSKA! OTO POLITYCY, KTÓRZY STRACILI MIEJSCA W SEJMIE [GALERIA]
Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, wypowiedział się na temat przyszłych działań PiS-u: – Z pewnością w pierwszej kolejności ponownie przeanalizowane zostaną zamierzenia i plany z okresu przedwyborczego. Owa analiza dotyczyć będzie aktualnej „wykonalności” – zwłaszcza w kontekście dostępnych środków.
Ekonomista mówił też o strategii partii Kaczyńskiego, która musi wyciągnąć wnioski z tegorocznych wyborów: – Ale głęboka analiza dotyczyć będzie również wyników wyborów – sprawdzenie w jakich segmentach wyborców było silne poparcie dla formacji rządzącej w jakich zaś było słabsze – i na tej podstawie dokonane zostaną pewne korekty planów – kolejność wprowadzania posunięć, zmiana części priorytetów, dopasowanie ostatecznej skali działania.
– Te zmiany już się dzieją. Owszem ich skala i konkretne miejsca być może wciąż nie są do końca zdeterminowane. Warto jednak pamiętać, że sporo z owych zmian to nie będzie wprost korekta w systemie podatkowym – tu bowiem wciąż podkreślane będą – zgodnie z prawdą – posunięcia korzystne dla podatników – mówił Piotr Soroczyński w kontekście prognozowanych podwyżek podatków.
Zobacz także: TO JUŻ KONIEC LEGITYMACJI SZKOLNYCH! CO PROPONUJE MEN?
– Pewne grupy społeczne zostały istotnie zasilone środkami i odciążone w zakresie części danin, inne zaś przyjęły na siebie zwiększone obciążenia. Co ważne coraz większą rolę tak po stronie dochodów państwa jak i wydatków gospodarstw domowych i firm stanowią daniny nie utożsamiane z podstawowymi podatkami – podsumował ekonomista.
Źródło: „businessinsider.com.pl”