Prawo i Sprawiedliwość jako jedną ze swoich przedwyborczych obietnic przedstawiało znaczące podniesienie płacy minimalnej. Partia Jarosława Kaczyńskiego gwarantowała, że w perspektywie kilku najbliższych lat Polacy będą zarabiać minimum 4 tysiące zł brutto. Teraz skomentował to dosadnie prezydent.

Po tym, jak PiS obiecał, że w 2024 roku płaca minimalna wzrośnie do 4 tys. złotych brutto, w kraju rozgorzały dyskusje. Planowana podwyżka była krytykowana nie tylko przez polityków z opozycyjnych partii, ale i licznych ekonomistów.

Biznes Info podaje, że specjaliści zaczęli bić na alarm, bo tak szybki wzrost stawek mógłby uderzyć w wielu przedsiębiorców, a nawet licznych pracowników. Analitycy Credit Agricole oszacowali, że nawet 200 tysiącom Polaków mogłaby grozić utrata pracy, gdyby zdecydowano się na wprowadzenie w życie planu PiS-u.

Andrzej Duda nie daje wiary takim scenariuszom i postanowił powiedzieć o tym w trakcie oficjalnego wystąpienia. Prezydent złożył wizytę w Biłgoraju, czym zainaugurował kampanię prezydencką. Przestrzegał tam przed uwierzeniem w ostrzeżenia ekonomistów, które według niego wcale się nie sprawdzą.

– Dość! Nie słuchajcie państwo tych bzdur. Mamy ambitne plany, ale przede wszystkim zwracamy uwagę na ludzi. Dla mnie najważniejszy jest człowiek. Po to odbywam takie spotkania, jak z państwem, żeby wysłuchać, żeby usłyszeć, jaki jest problem – przekonywał Andrzej Duda.

Kilka dni temu w sieci pojawiły się zdjęcia prezydenta całowanego przez nieznaną kobietę: ANDRZEJ DUDA W OBJĘCIACH NIEZNANEJ KOBIETY! W SIECI KRĄŻY JUŻ ZDJĘCIE!

Dobrze jest poznać sposób na ładną cerę: CO JEŚĆ, ABY MIEĆ PIĘKNĄ CERĘ?

Joanna Tec