– Mamo, nie radzimy sobie. Raty kredytu, szkoła dzieci, rachunki… nie wiem, co robić – mówiła, załamując ręce.

Wzięłam swoje skromne oszczędności – te, które miały starczyć mi na spokojną starość – i bez słowa podałam jej kopertę.

– Weź. Dzieci nie mogą cierpieć. Ja jakoś sobie poradzę.

Uśmiechnęła się przez łzy, uściskała mnie i powtarzała:

– Mamo, jesteś najlepsza. Kiedyś ci to oddam.

Nie potrzebowałam „kiedyś”. Chciałam tylko, żeby ona i wnuki miały lepiej.

Dziś siedzę przy pustym stole. Zostało mi kilka monet i recepta z apteki.

W aptece zapytałam drżącym głosem:

– A jeśli wezmę tylko połowę leków, ile zapłacę?

– Sto dwadzieścia złotych – odpowiedziała farmaceutka, patrząc na mnie współczującym wzrokiem.

Wyszłam stamtąd z dwiema małymi paczkami i łzami w oczach. Bo wiedziałam, że za rogiem muszę jeszcze kupić chleb i mleko.

Wieczorem zadzwoniłam do córki.

– Aniu… wiesz, trochę krucho u mnie z pieniędzmi. Może mogłabyś mi pomóc, chociaż na leki?

Zapadła cisza, a potem jej głos, zduszony, szybki:

– Mamo, nie mogę teraz. Sama wiesz, że ledwo ciągniemy. Pamiętasz, sama mi pomagałaś… No, ja… teraz nie mam jak.

– Rozumiem – odpowiedziałam, choć serce ściskało mi się jak w imadle. – Nie martw się, dam sobie radę.

Ale kiedy odłożyłam telefon, łzy kapały na stół. Dałam wszystko, a zostałam z niczym.

Na kolację kromka suchego chleba i szklanka wody. Lek wzięłam tylko jeden, bo przecież musi starczyć na dłużej.

Patrzyłam w okno, za którym gasły światła, i pytałam w ciszy:

– Boże, czy to kara za to, że byłam zbyt dobrą matką? Że oddałam wszystko, a dla siebie nie zostawiłam nic?

Całe życie oszczędzałam. Gdy wreszcie mogłam żyć dla siebie, oddałam wszystko córce – jak każda matka, która stawia dzieci ponad sobą.

A teraz zostałam sama. Bez oszczędności, bez zdrowia, bez wsparcia. Z wyborem, który każdego dnia tnie mnie jak nóż: czy dziś wykupię lekarstwa, czy kupię coś do jedzenia.

I najgorsze jest to, że wiem – nikt nawet nie zauważy, kiedy przestanę wybierać.

To też może cię zainteresować: Karol Nawrocki zaskakuje w badaniach. Wynik, którego nikt się nie spodziewał

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Niespodziewane zdarzenie nad Europą. Maszyna LOT nie doleciała do Warszawy