Według ustaleń RMF FM, były prezydent jest poważnie rozważany jako kandydat do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). To prestiżowe stanowisko otworzyłoby przed nim nowy rozdział kariery, tym razem w świecie sportu.
Kandydatura w MKOl już na etapie opiniowania
Jak informuje dziennikarz RMF FM Jakub Rybski, sprawa jest w toku – nazwisko Andrzeja Dudy znajduje się obecnie w rękach specjalnej komisji opiniującej MKOl. Decyzja o ewentualnym przyjęciu zapadnie podczas najbliższej corocznej sesji komitetu.
Członkowie MKOl wybierani są na 8-letnią kadencję z możliwością jej odnowienia. Obecnie jedyną przedstawicielką Polski w tej organizacji jest Maja Włoszczowska, dwukrotna medalistka olimpijska w kolarstwie górskim, która dołączyła w 2021 roku. Jeśli kandydatura Dudy zostanie zaakceptowana, będzie on reprezentował MKOl w Polsce, a nie – jak często się mylnie sądzi – Polskę w tej instytucji.
Zarobki w MKOl – znacznie mniejsze niż w Pałacu Prezydenckim
Pełnienie funkcji członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego nie wiąże się z wysokimi dochodami. Jako prezydent RP Andrzej Duda otrzymywał około 20 tysięcy złotych miesięcznie. Tymczasem standardowa stawka dla członka MKOl wynosi około 1,8 tysiąca złotych za udział w jednej sesji.
Nieco więcej – około 4,6 tys. zł – zarabiają członkowie zarządu wykonawczego oraz szefowie komisji. Każdy członek organizacji otrzymuje również 28 tysięcy złotych rocznie na koszty administracyjne.
Pasja do sportu może przesądzić o wyborze
Sport od lat był jedną z rozpoznawalnych pasji Andrzeja Dudy. W trakcie swojej prezydentury aktywnie uczestniczył w wydarzeniach sportowych, wspierał polskich olimpijczyków i promował aktywność fizyczną wśród młodzieży.
Jeśli jego kandydatura zostanie zaakceptowana, dołączy do grona wpływowych osób mających realny wpływ na kształt światowego ruchu olimpijskiego.
To też może cię zainteresować: Geniusze rodzą się w tych miesiącach. Lista może Cię zaskoczyć
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Przyłapałam męża na korespondencji z jego współpracownicą": Było mi przykro