Olena od rana miała ręce pełne roboty. Ich córeczka miała gorączkę i nie odstępowała jej na krok. Płakała, nie jadła, nie spała. Olena nosiła ją przez większość dnia, odkładała tylko na chwilę, by przetrzeć podłogę z rozsypanych zabawek i spróbować ugotować coś na kolację.
Nie zdążyła.
Kiedy Wiktor wrócił z pracy, pierwsze co zrobił, to otworzył lodówkę. Pusto.
Kilka jajek, trochę mleka.
Spojrzał na żonę z pogardą.
– Nic nie zrobiłaś?! Przez cały dzień w domu i nie ma nawet zupy?!
Olena próbowała coś powiedzieć – o gorączce, o nocach bez snu, o zmęczeniu.
Ale on nie słuchał.
– Mam dość tej farsy. Wychodzę do matki. Przynajmniej tam dostanę kolację.
Trzasnęły drzwi.
Olena opadła na krzesło, przytulając dziecko. Drżała.
Po godzinie zadzwonił telefon.
Na ekranie: „Teściowa”.
Olena odebrała, mając cień nadziei, że usłyszy coś wspierającego.
Ale zamiast tego – usłyszała zimny, karcący głos:
– Wiktor był u mnie. Powiedział, że nie ma w domu co jeść. Olu, ja naprawdę nie rozumiem. Kobieta powinna dbać o dom, o męża. W moim małżeństwie nigdy nie było pustej lodówki. A przecież ty nie pracujesz! Masz tylko dziecko!
Olena zamarła.
– Może po prostu nie jesteś gotowa na prawdziwe życie rodzinne? – dodała teściowa chłodno.
– Wiktor nie jest łatwy, ale zasługuje na partnerkę, nie na zmęczoną matkę z pretensjami.
Po tej rozmowie Olena już nie płakała.
Tylko podniosła głowę, spojrzała na córeczkę i wzięła głęboki oddech.
W tym domu nie było dla niej miejsca. Ale ona sama była wystarczająca – jako matka, jako kobieta, jako człowiek.
Dwa tygodnie później Wiktor zapukał do drzwi z kwiatami i przeprosinami.
Ale tym razem to Olena powiedziała „nie”.
Bo lepiej być sama niż żyć tam, gdzie nawet kobieta kobietę potrafi zranić bardziej niż los.
To też może cię zainteresować: Nad Czarną Mambą zebrały się ciemne chmury. Iwona Pavlović stanęła przed sądem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Katarzyna poświęciła życie dzieciom i wnukom": Jedna podsłuchana rozmowa sprawiła, że poczuła, iż wszystko to było na nic