Więc dzisiaj zrobisz generalne porządki, a jutro... Jutro zastanowię się, co zrobisz. Od razu ci powiem, że ci nie pomogę. Bo kiedy ty będziesz sprzątać mieszkanie, ja pójdę do kina. Nawet nie w ten sposób. Nie do kina, ale do teatru. Albo nawet do opery. Dawno nie byłem w operze. Na śniadanie chcę naleśniki z kwaśną śmietaną i dżemem. I przestań spać, Elka. Idź i zrób śniadanie. Twoje córki wkrótce wstaną. Jest siódma rano, a ty masz dużo pracy. Och, prawie zapomniałem, jeśli chodzi o córki, to zostaną z tobą i pomogą ci w sprzątaniu mieszkania. I chcę, żeby wszystko było skończone przed moim powrotem.

Otworzyła oczy, obróciła się na bok i spojrzała uważnie na męża.

- Twoja władza się skończyła, Elka — powiedział uroczyście Krzysiek — Teraz ja jestem szefem domu. I będziemy żyć zgodnie z harmonogramem, który przygotowałem! Co to oznacza? Oznacza to, że będziemy teraz żyć tak, jak ja tego chcę. Dwanaście lat! Dwanaście długich, bolesnych lat. Ale teraz to już koniec. Mam dość! Od teraz wszystko będzie tak, jak sobie tego życzę.

Z jakiegoś powodu Ela nagle poczuła się bardzo radosna. "Ten tydzień był bardzo pracowity", pomyślała. "Po pierwsze, mój mąż miał problemy w pracy. Znów został pozbawiony premii. Jego pensja jest już cztery razy niższa od mojej, a teraz został pozbawiony premii. Po drugie, dziewczynki mają problemy w szkole. Po trzecie, są problemy domowe. Zepsuł się kran w łazience i nie ma nikogo, kto mógłby go naprawić. Karnisz zaraz spadnie komuś na głowę.

Jest tyle rzeczy w domu, które nagle zostały odkryte, a które wymagają naprawy, renowacji, korekty, wymiany i tak dalej. Samo stare okablowanie jest sporo warte. Wszystko to sprawiło, że była bardzo zmęczona. I nigdy nie spodziewała się, że obudzi się w sobotę rano i usłyszy to wszystko od Krzyśka. A to dobry człowiek. Prawdopodobnie zobaczył, że była bardzo, bardzo smutna zeszłej nocy i postanowił rozweselić rano żonę. I udało mu się. Generalne sprzątanie w sobotę to świetny pomysł.

Dwanaście lat temu poślubiła Krzyśka z miłości, jak często powtarzała. Młody, przystojny, silny fizycznie, zdeterminowany i odważny, wydawał jej się mężczyzną idealnym. Ale wkrótce po ślubie zdała sobie sprawę, że ideał jest bardzo daleki od rzeczywistości. Cała jego odwaga i determinacja zniknęły w mgnieniu oka, gdy pojawiły się prawdziwe trudności. I gdy tylko te prawdziwe trudności zaczęły pojawiać się na drodze życiowej, Krzysiek przestał być odważny i zdeterminowany, a Elea musiała wziąć na siebie wszystkie problemy.

I w jakiś sposób, zupełnie niezauważony przez wszystkich, w miarę jak problemy były rozwiązywane, Ela zaczęła zmieniać się w głowę rodziny, panią domu, a Krzysiek stał się słabym i uległym wykonawcą wszystkich jej życzeń.

Odgrywając rolę przegranego, nie zauważył, jak przyzwyczaił się do tego wizerunku i zaczął się naprawdę degradować. Dzień po dniu staczał się coraz niżej i niżej. W ciągu pierwszych sześciu lat, kiedy byli razem, stoczył się tak daleko, że zaczął nawet budzić niechęć Eli. Postanowiła więc rozwieść się z Krzyśkiem.

Dlaczego się z nim nie rozwiodła? Silne uczucie litości dla jej bezradnego męża powstrzymało ją przed tym. Szlochał, czołgał się na kolanach przed Elą i błagał ją, aby go nie opuszczała. Dlatego sobotniego ranka, gdy mąż stanowczo zażądał uległości i posłuszeństwa, Ela poczuła dreszczyk ekscytacji. Gdy dowiedziała się, że Krzysiek mówił poważnie, gdyż dostał potężną podwyżkę i postanowił przejąć dowodzenie, zakochała się w nim na nowo...

Nie przegap: Niezwykłe plany ostatniego pożegnania Jadwigi Barańskiej. Wdowiec i syn zadbali o wszystko

Zerknij: Po tym nawożeniu grudnik będzie uginał się od kwiatów