Interpretacja kultowego przeboju Anny Jantar "Nic nie może przecież wiecznie trwać", spotkała się w oburzeniem miłośników klasycznej wersji utworu.
Afera po występie Haliny Mlynkovej w Sopocie
Jak donosi Goniec, czwartego dnia trwania festiwalu w Sopocie wykonawcy oddali hołd wielkim artystom. Koncert podzielono na dwie części, a częścią wydarzenia była seria pod tytułem "Legendy polskiej muzyki".
Wyświetl ten post na Instagramie
Jedną z artystek, która wzięła udział w tej części, była Halina Młynkowa, piosenkarka polsko czeskiego pochodzenia. Wykonała ona interpretację utworu "Nic nie może przecież wiecznie trwać", który wykonywała legendarna Anna Jantar.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak się okazało, aranżacja absolutnie nie przypadła do gustu fanom, którzy zapamiętali wersję klasyczną.
"Jantarka w gronie sie przewraca słysząc tą nieszczęsną Młynkową"
Fala krytyki, jaka spadła w komentarzach pod publikacją stacji TVN, nie pozostawiła suchej nitki na organizatorach festiwalu i samej piosenkarce, która tego wieczoru zaprezentowała na scenie kultowy hit.
Wyświetl ten post na Instagramie
Ten festiwal to jedna wielka żenada, moze TVN wezmie to sobie do serca na przyszlosc, technicy i prowadzacy do wymiany/Dwa utwory zmasakrowane totalnie, aż się nie dało słuchać. Anna Karwan I Halina Młynkowa! Lubię nowe aranżacje, ale tego nie byłam w stanie słuchać./Piękna, lekka, słoneczna piosenka a Halinka zrobiła ciężkiego niefajnego gniota. Poległa, trochę wstyd i bolało, jak słuchałam/Przepiękny utwór Anny Jantar zmasakrowany przez katastrofalny aranż i koszmarne wykonanie/Jantarka w gronie się przewraca słysząc tą nieszczęsną Młynkową- czytamy w sekcji komentarzy
Przypomnijmy, że mieliśmy już do czynienia z krytyką nowych aranżacji klasycznych polskich przebojów, którą zapoczątkowała jakiś czas temu sama Maryla Rodowicz. Zmyła wówczas głowę Adamowi Sztabie za jego aranżacje.
Zerknij: Dziwna wiadomość od krewnej Izabeli Parzyszek. Ten komentarz wzbudził kontrowersje
