Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor pobrali się 26 grudnia 2014 roku. Jak doniosły media, para była o włos od rozstania. Okazało się, że na jaw wyszła wstydliwa tajemnica jednej ze stron ich związku, która mogła na zawsze zakończyć relację rozstaniem.

Dzisiaj widzimy, że aktorka i prezenter skutecznie zażegnali perturbacje miłosne i wciąż są razem. Uroku tej historii dodaje fakt, że Joanna i Maciej znaleźli swój azyl w słonecznej Hiszpanii.

Ich spotkanie twarzą w twarz miało miejsce na planie serialu "M jak miłość". Z ich relacji wynika, że Maciej był oczarowany Joanną, jednak ona nie od razu obdarzyła go sympatią. W końcu jednak stworzyli związek, a 2014 roku postanowili zalegalizować jedenastoletni związek.

Kochanka znudziła się życiem w świecie celebrytów

W 2012 roku w grudniu tabloidy rozpoczęły serię artykułów na temat małżeńskich problemów Joanny i Macieja. Jak wówczas ogłaszały media, Maciej ujawnił swoją potrzebę odpoczynku od związku z Joanną. Ta wówczas spakowała się, zabrała córkę i zatrzymała się u przyjaciółki na okres świąteczny i noworoczny. Rodzina nie spędziła tego czasu razem.

Wraz z Nowym Rokiem, tabloidy zaczęły donosić o tym, że Maciej Dowbor wdał się w romans z Anną, prawniczką z Krakowa. Ten związek mógł nawet trwać do teraz, jednak paparazzi zadziałali na korzyść Joanny Koroniewskiej. W kwietniu 2012 roku zaczęły krążyć plotki, że Annę zmęczyła natarczywość paparazzich i zdecydowanie wypisała się z relacji z Maciejem Dowborem.

To fakt, że się dogadują w sprawie dziecka i także w tych delikatniejszych sprawach. Oboje są dorosłymi i dojrzałymi ludźmi i nie chcą żadnych nieporozumień — przyznała wówczas dziennikarzom agentka Joanny Koroniewskiej.

Aktorka i prezenter zeszli się w sierpniu 2012 roku. Nigdy nie zabrali głosu w sprawie romansu Macieja, ich rozstania i wznowienia związku.

Zerknij: Z życia wzięte. "Kiedy mój zięć usłyszał, że nie przepiszę mieszkania na córkę, prawie się rozpłakał": Wtedy właśnie rozgryzłam jego chytry plan

Nie przegap: Alicja Majewska o niskiej emeryturze. Padły szczere słowa