Kilka lat temu ożenił się i zamieszkał z żoną w wynajętym mieszkaniu. Żyje im się dobrze, choć nigdy nie mają pieniędzy.

Mój brat pracuje jako taksówkarz, odziedziczył zniszczonego Opla po śmierci mojego ojca, więc jeździ i zarabia nim na życie. Głównym zajęciem brata jest przyjmowanie zleceń na remonty budynków mieszkalnych.

Nie ma stałej pensji: jeśli dostaje zlecenie, dostaje pieniądze, jeśli nie, to nie ma zarobku. Dlatego jemu i jego żonie jest ciężko. Czasami sami są sobie winni, że nie mają pieniędzy. Po pierwsze, wydają je na różne bzdury. Z łatwością zamawiają pizzę, burgery, wydają pieniądze na drogie ubrania i gadżety.

Mój brat również bawi się zakładami. W sumie potrafią wydać tygodniową pensję. Po drugie, nie mając własnego domu, spodziewają się już trzeciego dziecka. Jak mówią, rozmnażają się jak króliki.

Mieszkam z mamą i pracuję w dwóch miejscach. Kupuję artykuły spożywcze i płacę za media, ponieważ cała emerytura mojej matki trafia do mojego brata. Mama uważa, że nie potrzebuję pomocy. Jestem niezależną dziewczyną, ale dla mojego brata to trudne, bo ma rodzinę.

Nie zgadzam się z tym. Na przykład oszczędzam pieniądze na własne mieszkanie, trudno mi nadążyć za wszystkimi rachunkami za media i jednocześnie oszczędzać pieniądze.

Oszczędzam dużo, aby osiągnąć to, czego chcę. Mogę sobie poradzić ze starym telefonem, ale żona mojego brata rozbiłaby go o ścianę i żądałaby najnowszego modelu fajnego telefonu na kredyt. Niedawno zadzwonił do mnie brat. Chciał pożyczyć ode mnie pieniądze na lokatę zagraniczną. Spokojnie mu odmówiłam, bo i tak nie odda.

Chcę kupić mieszkanie dla siebie. Brat się obraził i opowiedział o wszystkim mamie. Mama zaczęła mnie namawiać, żebym dała mu pieniądze. Wyjaśniłam jej, że ledwo udało mi się zaoszczędzić i nie zamierzam oddawać tak dużej sumy.

- Musisz mu pomóc, nawet jeśli nie zwróci pieniędzy. Dlaczego nie dasz mu pieniędzy, ja przekażę ci to mieszkanie! Kiedy odejdę, ty będziesz zarządzać tym miejscem — zasugerowała moja matka.

Odrzuciłam tak hojną ofertę, ponieważ nie wydawało mi się właściwe czekanie, aż mama zejdzie z tego świata. Mama przyjęła moją decyzję z ulgą. Teraz jestem wyrzucana z domu, ponieważ mój brat i jego rodzina chcą się wprowadzić do nas, żeby było im łatwiej zaoszczędzić pieniądze.

Nikogo nie obchodzi, że nie mam dokąd pójść. Mama powiedziała, że mam pieniądze, więc sobie poradzę, a brat w ogóle ze mną nie rozmawia. Szczerze mówiąc, nie czuję się winna. Zrobiłam to, co uważałam za słuszne...

Nie przegap: Smutne wieści o Zbigniewie Ziobro. Były minister sprawiedliwości czeka na kolejną operację

Zerknij: Niezwykły sposób na udane zbiory pomidorów. Stary trik gwarantuje obfite plony