Teraz ma trójkę dzieci. Z jakiegoś powodu moja siostra zdecydowała, że powinnam opiekować się jej dziećmi, mówiąc, że jestem jej siostrą i powinnam jej pomagać.
Mam chłopaka, spotykamy się, ale nie zamierzamy się jeszcze pobierać. Moja siostra przyprowadza swoje dzieci w piątek wieczorem i zabiera je w niedzielę wieczorem. Okazuje się, że nie mam okazji się zrelaksować, marzę o normalnych wakacjach.
Chcę się, chociaż porządnie wyspać w weekend, ale to się nie udaje, bo dzieci wstają wcześnie i muszę im zrobić śniadanie. Kiedy moja siostra je odbiera, w moim mieszkaniu panuje straszny bałagan, a lodówka jest pusta.
Nie mam nic przeciwko pomaganiu siostrze, ale jestem tym zmęczona. Jestem bardzo zmęczona... Rozumiem, że jest jej ciężko, jest z nimi sama przez cały tydzień, daje jej się odpocząć dopiero w weekendy, ale moim kosztem. Moja praca jest ciężka, jestem bardzo zmęczona; ostatnio firma pozyskała nowych dostawców i teraz muszę pracować dwa razy ciężej.
Dostałam awans, więc moja pensja wzrosła, ale moja praca podwoiła się. Z dziećmi jest bardzo ciężko, są bardzo aktywne i ciągle potrzebują uwagi i opieki. Muszę je zabawiać, bawić się z nimi, a chcę odpocząć.
Próbowałam rozmawiać z siostrą, ale bezskutecznie: nie jest zainteresowana moimi życzeniami. Jak mogę sprawić, by zrozumiała, że nie chcę opiekować się jej dziećmi? Nie mam czasu dla siebie.
W zeszłym tygodniu powiedziałam jej, że chcę iść do kina w ten weekend, a ona powiedziała mi, że ściągnie film i obejrzę go w domu. Nie wiem, co robić. Nie chcę jej urazić, jest moją siostrą, bardzo ją kocham, ale to nie w porządku wobec mnie. Jeśli nie potrafią zadbać o swoje dzieci, to nie powinni zasilać nimi narodu.