Gdybyśmy mieszkali w wynajętym mieszkaniu, nie mielibyśmy prawie żadnych oszczędności. Nie chciałam mieszkać z teściową, słyszałam wiele nieprzyjemnych historii o mieszkaniu u matki męża, ale nie mieliśmy dokąd pójść.
Ku mojemu zaskoczeniu, nie miałam żadnych domowych kłótni z teściową. Od razu podzieliliśmy się obowiązkami domowymi. Mój mąż aktywnie pomagał mi w sprzątaniu i gotowaniu.
Szybko się do wszystkiego przyzwyczaiłam. Jedyne, co mnie irytowało, to chora miłość matki do syna. Mój mąż ma już 30 lat, a teściowa zajmuje się nim jak dzieckiem. Ciągle sprawdza, co zjadł i jak jest ubrany.
Ciągle jest w naszym pokoju, co jest bardzo niewygodne, zwłaszcza późnym popołudniem. Muszę przebierać się w piżamę w łazience, bo teściowa wietrzy nasz pokój i pyta syna przed snem, jak minął mu dzień.
Potem moja teściowa zmienia naszą pościel, ponieważ jej syn powinien spać tylko w czystej pościeli. Ale najbardziej absurdalne jest to, że nie pozwala mi zamknąć drzwi do naszej sypialni.
Przychodzi kilka razy w nocy, żeby sprawdzić, co u nas, a potem poprawia koc syna, żeby było mu cieplej. Rano byłam w okropnym nastroju i powiedziałam teściowej wprost, że od teraz drzwi do naszego pokoju będą zamykane na noc, bo tak czuję się bardziej komfortowo.
Nie zareagowała, prawdopodobnie czekając, aż jej syn wróci do domu, aby z nim o tym porozmawiać...
O tym się mówi: Kobieta przeżyła mrożącą krew w żyłach sytuację podczas ostatniego pożegnania swojego ojca. To, czego była świadkiem przechodzi ludzkie pojęcie