Znasz to uczucie? Stoisz przed ladą pełną wędlin, wybierasz tę idealną, a tu nagle... Zauważasz tęczowy połysk! Panika? Niepotrzebnie! Wyjaśniamy, skąd się bierze ten efekt i czy mięso nadaje się do jedzenia.


Dla wielu Polaków wędliny to nieodłączny element codziennej kuchni. Szynka, baleron, polędwica - każdy ma swoje ulubione. Ale czy wiesz, że nie każdy połysk na wędlinie oznacza zepsucie?


Tęcza na wędlinie - co to takiego?


Wielobarwne refleksy na powierzchni wędliny to nie powód do niepokoju. To po prostu efekt załamania światła na mięsie. Zjawisko to najczęściej obserwujemy na szynkach i baleronach, gdzie struktura włókien mięśniowych uległa zmianie podczas krojenia. Światło, padając na plaster, ulega dyfrakcji, co powoduje powstanie tęczowego efektu.


Czy taka wędlina nadaje się do jedzenia?


Jak najbardziej! Tęczowy połysk nie ma żadnego wpływu na smak, zapach ani bezpieczeństwo żywności. Spokojnie możesz jeść wędlinę, nawet jeśli błyszczy wszystkimi kolorami tęczy.


Na co zwracać uwagę przy zakupie wędliny?


Zamiast tęczowego połysku, skup się na następujących aspektach:

  • Świeży wygląd: Mięso nie powinno być maziste ani mieć nieprzyjemnego zapachu.

  • Kolor i struktura: Wędlina powinna mieć jednolity kolor i odpowiednią konsystencję.

  • Termin ważności: Szczególnie ważne przy wędlinach pakowanych próżniowo.

  • Skład: Unikaj produktów zawierających mięso oddzielone mechanicznie (MOM).

Pamiętaj: Tęczowy połysk na wędlinie to nie powód do paniki! Wybieraj wędliny z rozwagą, a na pewno będziesz cieszyć się pysznym i bezpiecznym posiłkiem.


To też może cię zainteresować: Koniec spekulacji! Zenek Martyniuk zabiera głos w sprawie TVP

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nie żyje ikona sportu. Jego nazwisko na zawsze zapisało się w historii nie tylko sportu, ale i popkultury