Weronika stała przed lustrem, wpatrując się w swoje odbicie. Na jej twarzy malowała się mieszanina smutku i złości. Słowa teściowej wciąż dźwięczały jej w uszach: "Chcę mieć swoje wnuki. A twoje dziecko od pierwszego ślubu jest mi cudze. To wielki błąd, że mój syn poślubił ci".


Weronika od dawna wiedziała, że Teresa, jej teściowa, nie darzy jej sympatią. Teresa uważała, że Weronika nie jest wystarczająco dobra dla jej syna, Marka. Krytykowała jej wygląd, inteligencję, a nawet sposób, w jaki gotowała. Weronika próbowała zjednać sobie Teresę, ale bezskutecznie.


Jednak słowa Teresy o jej dziecku były ciosem poniżej pasa. Weronika kochała swoje dziecko z pierwszego małżeństwa, Antka, całym sercem. Nie mogła uwierzyć, że teściowa potrafi być tak okrutna.


Weronika wyszła za Marka dwa lata temu. Ich miłość była silna i szczera, a ślub był naturalną konsekwencją ich uczucia. Marek od początku kochał Antka jak własnego syna. Byli najlepszymi przyjaciółmi.


Weronika wiedziała, że Teresa nigdy nie zaakceptuje Antka. Ale nie spodziewała się, że teściowa będzie tak otwarcie okazywać swoją niechęć. Weronika czuła się coraz bardziej odizolowana i nieszczęśliwa.


Pewnego dnia Weronika dowiedziała się, że jest w ciąży. Początkowa radość mieszała się z obawą o reakcję Teresy. Jak teściowa zareaguje na wiadomość o wnuku?


Niestety, reakcja Teresy była jeszcze gorsza, niż Weronika się obawiała. Teściowa była wściekła. "To nie powinno się wydarzyć", krzyczała. "To rujnuje moje plany! Nigdy nie zaakceptuję tego dziecka!".


Weronika była zdruzgotana. Słowa Teresy zraniły ją głęboko. Poczuła się jak intruz w życiu Marka i jego rodziny. Zaczęła wątpić w swoje uczucia do męża i w sens ich małżeństwa.


Marek stanął po stronie Weroniki. Był wściekły na matkę za jej okrutne słowa i bezgranicznie wspierał żonę. Zapewnił ją, że kocha ją i ich dziecko, i że nic nie jest w stanie tego zmienić.
Weronika i Marek postanowili walczyć o swoje szczęście. Oboje wiedzieli, że nie będzie to łatwe, ale byli gotowi zmierzyć się z przeciwnościami losu. Ich miłość była silniejsza niż nienawiść Teresy.


Z biegiem czasu Weronika urodziła zdrowego synka, Michała. Teresa początkowo ignorowała dziecko, ale z czasem chłopiec stopniowo zdobył jej serce. Teresa zrozumiała, że ​​Michał jest częścią rodziny i nie można go ignorować.


Weronika i Teresa nigdy nie stały się przyjaciółkami, ale z czasem nauczyły się tolerować siebie nawzajem. Weronika zrozumiała, że ​​nigdy nie zyska aprobaty Teresy, ale postanowiła nie pozwolić temu zniszczyć jej szczęścia.


Jak informował portal "Życie News": Z życia wzięte. "Mam 45 lat, i jestem mężatką": Jestem jednak w ciąży z moim kierownikiem, a on ma żonę i dzieci


Przypomnij sobie: Z życia wzięte. "Zabierz mnie synu do domu opieki, nie chcę być dla was ciężarem": powiedziała matka. Nie spodziewała się, że syn zrobi coś takiego