78-letnia ikona polskiej sceny muzycznej zaskoczyła fanów smutną informacją. Maryla Rodowicz nie pojawi się w tym roku na festiwalu w Opolu, a jej udział w sylwestrze TVP stoi pod znakiem zapytania.


"Nie zostałam zaproszona, ale już tyle razy byłam w Opolu, że nie będę płakać" - wyznała artystka w rozmowie z Plejadą.


Chociaż powody tej decyzji nie są oficjalnie znane, Rodowicz domyśla się, o co może chodzić. Zamiast rozpaczać, woli skupić się na nowych projektach.


"Nie mogę w kółko powtarzać tego samego repertuaru, a musiałby być jakiś ważny powód, dla którego chciałabym wystąpić w Opolu" - tłumaczy.


Zamiast letnich występów na festiwalu, Rodowicz intensywnie pracuje nad nowym albumem. Będą to duety z młodymi artystami, a pierwszy singiel z Mrozem już podbił serca fanów, informuje RMF.


"Obecnie jestem w trakcie nagrywania nowej płyty. Reszta na razie jest tajemnicą" - mówi tajemniczo gwiazda.


Udział Maryli Rodowicz w tegorocznym sylwestrze TVP również nie jest pewny. Artystka z żalem przyznaje, że po raz pierwszy od wielu lat nie otrzymała zaproszenia.


"Jest mi wszystko jedno, czy impreza odbywa się w Zakopanem, czy np. w Gdyni. Przez napięty harmonogram i tak zwykle nie mam czasu na zwiedzanie" - tłumaczy.


"Telewizja zawsze była i jest dla mnie bardzo ważna, co nie znaczy, że mnie zaproszą w tym roku, bo mogą nie zaprosić" - dodaje z nutą niepewności.


Pomimo nieoczekiwanych zwrotów akcji, Maryla Rodowicz nie traci entuzjazmu. Kontynuuje pracę nad nową muzyką i zapowiada kolejne niespodzianki dla swoich fanów.


Jedno jest pewne - ikona polskiej sceny muzycznej wciąż ma wiele do zaoferowania i nie zamierza zwalniać tempa!


To też może cię zainteresować: Ważny moment. Aleksandra Kwaśniewska oficjalnie ogłasza długo oczekiwaną nowinę

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Otworzyła oczy tuż przed odłączeniem od respiratora. Powiedziała tylko 3 słowa